W Rzeszowie odbyła się konferencja PO. Zdzisław Gawlik: Dziś jesteśmy pewni tylko tego, kto ma urodziny

Zdzisław Gawlik Przewodniczący Klubu PO na Podkarpaciu, zaznaczał na początku konferencji, że pewni możemy być tylko tego, kto ma dzisiaj imieniny.

- Dzisiaj mamy do czynienia z czymś, co ma miano systemu autorytarnego. Jeden pan decyduje jak ma wyglądać Polska, konstrukcja poszczególnych organizacji w Polsce i jak w Polsce mają zachowywać się ludzie

– twierdził Zdzisław Gawlik.

Krystyna Skowrońska zaznaczała, że nie dostała odpowiedzi na pytania ważne dla Polaków, m.in. na te ile straciliśmy pieniędzy na zorganizowanie wyborów, które się nie odbyły.

- Krajowe Biuro Wyborcze organizuje i posiada pieniądze na przygotowanie kampanii. To kwota ponad 100 milionów złotych. Nie odpowiedziano mi na istotne pytanie ile Polacy stracili pieniędzy na zabawy PiS, żeby ostatecznie nie przeprowadzić wyborów. Brakuje przecież pieniędzy na najistotniejsze potrzeby w zakresie walki z koronawirusem – mówiła posłanka.

Podczas konferencji padło pytanie jak ma wyglądać kampania wyborcza Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu oraz tego, czy wśród opozycji mówi się o zmianie kandydatki na fotel prezydenta.

- Jak ma mogę sobie wyobrażać kampanie skoro nic nie wiem? Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że najważniejsze jest życie i zdrowie Polaków. Nie można prowadzić zabawy politycznej tylko dlatego, że ktoś chce osiągnąć jakieś cele. Na ten moment Małgorzata Kidawa-Błońska jest kandydatem i trudno mówić o czymś innym skoro my, tak jak zaznaczałem, niczego dziś nie wiemy – odpowiedział Zdzisław Gawlik.

Joanna Frydrych: Te wybory to tragiczny dramat

Posłanka Joanna Frydrych skomentowała decyzję o tymczasowym odroczeniu wyborów prezydenckich.

- Te wybory, które miały się odbyć były wyborami niedemokratycznymi, niekonstytucyjnymi, a przede wszystkim niebezpiecznymi dla zdrowia i życia Polaków – twierdziła Joanna Frydrych, dodając, że dłuży wpływ na decyzję o przesunięciu wyborów miała Małgorzata Kidawa-Błońska, samorządowcy, Senat RP i Polacy, którzy otwarcie nie zgadzali się z datą wyborów.

- To co chciał zrobić Jarosław Kaczyński, nie można nazwać tylko teatrem, ale również tragicznym dramatem. Gdyby wybory odbyły się 10 maja mielibyśmy wzrost zachorowań, a przede wszystkim były by one nie zgodne z konstytucją. Wybory powinny być równe, tajne i bezpośrednie

– zaznaczyła posłanka PO.

FLESZ: Kiedy wybory prezydenckie?