W Rzeszowie ogrzejemy mieszkania paliwem ze śmieci

Każdy zapłaci za śmieci

Każdy zapłaci za śmieci

Poza nowymi obowiązkami nakładanymi na gminy, od stycznia zmieni się także sposób naliczania opłat za odbiór śmieci. Od nowego roku zapłacimy za to wszyscy, niezależnie od tego, czy i ile śmieci dostarczymy odbiorcy. W ten sposób politycy chcą wyeliminować coraz bardziej powszechne wyrzucanie śmieci m.in. do lasów. Fachowcy przewidują, że z tego powodu od nowego roku firmy odbierające odpady będą miały więcej pracy, a ilość śmieci na wysypiskach znacznie wzrośnie.

Pomysł budowy zakładu utylizacji odpadów pojawił się w Rzeszowie kilka lat temu. Początkowo przewijał się nawet temat klasycznej spalarni, jednak ze względów ekologicznych ostatecznie zrezygnowano z takiej możliwości.

Na początku roku w Rzeszowie powołano konsorcjum trzech partnerów: Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, oraz Elektrociepłowni.

Firmy postanowiły znaleźć sposób na przyjazne dla środowiska zagospodarowanie miejskich śmieci i odpadów z oczyszczalni ścieków.

Na wiosnę zleciły specjalistom z Tarnowa opracowanie koncepcji zakładu zamieniającego śmiecie w paliwo dla Elektrociepłowni. Projektanci dostali wiele wytycznych. Przede wszystkim mieli jednak położyć nacisk na ekologię i jak najniższy koszt budowy instalacji. Efekty ich pracy właśnie dotarły do Rzeszowa.

- Fachowcy proponują urządzenia do tzw. termicznej utylizacji odpadów. To technologia całkowicie bezpieczna dla środowiska. Pozwala szybko i bezpiecznie zamienić na energię te odpady, które nie nadają się do powtórnego przetworzenia - mówi Juliusz Sieczkowski, prezes MPGK Rzeszów.

Stanisław Homa, dyr. wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta dodaje, że budowa zakładu pozwoli miastu wywiązać się z obowiązków, jakie nałoży na samorządy nowa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Przepisy zaczną obowiązywać w styczniu.

- Wówczas miasto stanie się właścicielem odpadów i będzie musiało gospodarować nimi według ścisłych wytycznych. Część trzeba będzie poddać recyklingowi. W oparciu o prawo unijne opracowywane są limity składowania śmieci na wysypiskach. Aby się z nich wywiązać, trzeba szukać nowych możliwości przetwarzania śmieci. Zakład utylizacji z pewnością jest jednym z nich - mówi S. Homa.

Kolejnym krokiem w kierunku rozpoczęcia inwestycji będzie uzyskanie tzw. decyzji środowiskowej. To dokument określający jak zakład ma funkcjonować, aby nie zagrażać środowisku.
Z tym nie powinno być jednak problemu, bo dzięki zastosowaniu nowoczesnych, wielowarstwowych filtrów spalin, tego typu instalacje nie emitują do atmosfery pyłów, siarki, a wysoka temperatura eliminuje z nich najbardziej szkodliwe dla zdrowia ciężkie węglowodory, dioksyny i furany. Budowa zakładu rozpocznie się najwcześniej w przyszłym roku.

- Zapłacimy za nią wspólnie z MPWiK oraz elektrociepłownią i wspólnie będziemy nią gospodarować - przekonuje J. Sieczkowski.