- Obniżyliśmy cenę, bo pozwalał na to hurt, gdzie paliwa od dłuższego czasu regularnie taniały. Kierowcy zareagowali błyskawicznie, w sobotę i niedzielę ruch był u nas tak duży, jak w tygodniu. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że ludzie chcą jeździć samochodami, ale nie wszystkich stać na drogie paliwa - mówi Jacek Żuczek, właściciel stacji paliw Źródełko w Rzeszowie.
Poniżej 5 zł za litr paliwa kosztowały w Rzeszowie po raz ostatni we wrześniu 2011 roku. Za benzynę kierowcy płacili wówczas 4,95 zł, a za diesla 4,90 zł. Od tej pory ceny regularnie rosły, by w czerwcu 2012 roku osiągnąć poziomo ponad 5,90 zł. Dlatego kiedy w weekend w Rzeszowie na kilku stacjach można było zatankować poniżej 5,10 zł, kierowcy przecierali oczy ze zdumienia. - Rzeszów jest w tej chwili najtańszym miastem wojewódzkim w Polsce. Nawet biorąc pod uwagę ceny z nieco droższych stacji, średnia dla miasta to 5,29 zł za benzynę 95 i 5,25 zł za diesla. Dla porównania w niedalekich Kielcach kierowcy tankują diesla drożej o 11 groszy, a benzyna kosztuje o 8 groszy więcej - wylicza Radomir Stasicki, Miejskie Rzecznik Konsumentów w Rzeszowie.
O ile proporcje między miastami wojewódzkimi powinny się utrzymać, to ceny globalnie wzrosną w całym kraju już za kilka dni. Dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z portalu e-petrol.pl przyczynę problemów upatruje w napiętej sytuacji w Iraku, która wpływa na wzrost cen ropy. Już teraz baryłka kosztuje 113 dolarów, a w najbliższych tygodniach może podrożeć do 125 dolarów. - Dla przeciętnego kierowcy utrzymanie się takiego poziomu przez dłuższy czas będzie oznaczało podwyżki na stacjach o ok. 25-30 groszy na litrze - wylicza analityk.
Niestety jego słowa potwierdza Jacek Żuczek, który wczoraj uzupełniał zapasy na swoje stacje.
- Zarówno diesla, jak i benzynę kupowałem już po nowych stawkach, a na najbliższe dni zapowiadany jest kolejny wzrost cen. Do końca tygodnia paliwa mogą być droższe o dobre 10 groszy. Ja już wczoraj musiałem podnieść cenę diesla do 5,05 zł, a benzyny z 5,20 do 5,25 zł - mówi sprzedawca paliw.
Zdaniem specjalistów przełom czerwca i lipca będzie dla kieszeni kierowców bardzo bolesny. Sprzedawcy paliw nawet, jeśli ropa nie podrożeje tak mocno, jak co sezon podniosą ceny, korzystając z dużego popytu na paliwa. - Jeszcze przed problemami w Iraku prognozowaliśmy wakacyjną cenę bezołowiowej 95 na ok. 5,55 zł, a diesla na ok. 5,50 zł. W obecnej sytuacji do tych stawek trzeba dodać jeszcze kilka, a może nawet kilkanaście groszy. Dlatego warto zatankować samochód teraz, wyprzedzając ruchy na stacjach - zachęca dr Bogucki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu