W Rzeszowie rozpoczynają się zdjęcia do filmu o Annie German

- To ma być film dokumentalny, który "wyprostowałby" biografię German, pokazał wątki rzeszowskie, które pominięto w scenariuszu serialu - wyjaśnia Andrzej Potocki, dziennikarz rzeszowskiego oddziału TVP. - Obejrzałem cały serial w Internecie po rosyjsku, zaraz po tym, jak polska telewizja pokazała pierwszy odcinek. Od razu zacząłem zbierać materiały na ten temat. Pomyślałem, że warto nakręcić film pokazujący prawdę.

Zdjęcia zaczynają się dzisiaj. Zaplanowano pięć dni zdjęciowych i dwa montażowe. Dzisiaj kręcone będą sceny we wnętrzach. Do potrzeb filmu wybrano restaurację Trattoria Al Forno, przy ul. Kraszewskiego.

- Ten lokal ma bardzo klimatyczny wystrój, z elementami lat sześćdziesiątych, stąd nasz wybór - wyjaśnia Andrzej Potocki. - O piosenkarce będzie mówił m.in. Dariusz Dubiel, wieloletni dyrektor Estrady Rzeszowskiej.

Zdjęcia będą też kręcone w Komaszycach, gdzie mieszka Katarzyna Gaertner, kompozytorka, która współpracowała z German i mieszkała z nią w Rzeszowie, Warszawie i we Wrocławiu. W tym ostatnim mieście mieszka teraz syn Juliana Krzywki, dyrektora Estrady Rzeszowskiej w czasach, gdy pracowała w niej German.

A wątek rzeszowski to był ważny etap w życiu i karierze Anny German.

Ona sama pisała o tym w pamiętnikach, wspominała Juliana Krzywkę, który wprowadził ją na scenę i pokazał, co i jak robić.

- Lata spędzone w Rzeszowie świetnie przygotowały ją do przyszłej kariery - ocenia Potocki.

O pomoc w realizacji filmu zwrócił się do władz Rzeszowa, a te pomysł podchwyciły i wyłożyły na jego realizacje 10 tys. zł. Miasto uhonorowało też artystkę, nazywając jedną z ulic Rzeszowa jej imieniem. Producentem filmu jest Telewizja Polska SA. Oddział Rzeszów.