Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rzeszowie strażnicy miejscy zapukają do domów. Także wieczorem

Bartosz Gubernat
Prawie 100 adresów sprawdzą w najbliższym czasie strażnicy miejscy w poszukiwaniu osób, które nie płacą za wywóz śmieci, albo odbiór ścieków.

- To rutynowe kontrole, które wykonujemy na zlecenie Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Rzeszowa. To stamtąd dostajemy listę adresów, które należy zweryfikować. Pytamy o deklaracje na wywóz nieczystości, a także sprawdzamy, czy mieszkańcy mają dokumenty potwierdzające prawidłowe gospodarowanie ściekami - tłumaczy Marek Kruk, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.

Mieszkaniec: co to za godzina?

Listy adresów urzędnicy przekazują pracownikom co pewien czas. Jedną z pierwszych osób, które skontrolowano w ostatnich dniach jest pan Wojciech, mieszkaniec osiedla Przybyszówka. W liście, jaki wysłał do naszej redakcji skarży się na porę, o której odwiedzili go strażnicy.

- W poniedziałek o godz. 20.40 miałem niezapowiedzianą wizytę funkcjonariuszy rzeszowskiej straży miejskiej. Myśląc że musiało stać się coś poważnego, skoro o tak późnej porze ktoś dzwoni, otworzyłem drzwi. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu a jednocześnie uldze, panowie zażądali tylko okazania umowy o odprowadzanie ścieków. Zastanawiam się czy tzw. długi weekend, godzina 20.40 to dobra pora na szukanie oszustów ściekowych - pyta w liście do naszej redakcji Czytelnik.

I dodaje: - Proszę na to spojrzeć z punktu widzenia przykładowo samotnej osoby starszej. Jest noc, do domu wchodzi dwóch obcych mężczyzn i żąda odszukania jakiejś umowy. Co ta osoba ma myśleć i zrobić, szukać umowy czy pilnować domu? Zwłaszcza, że słyszy się często o złodziejach podających się z inkasentów itp - zastanawia sie pan Wojciech. Zwraca uwagę, że dokument, którego okazania żądali strażnicy jest umową podpisaną z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, czyli spółką miejską. - Dziwi mnie, że tam nie sprawdzono czy taka umowa została podpisana - mówi mężczyzna.

Rano ludzie pracują

Adam Kruk odpowiada, że strażnicy starają się wybrać taką porę, aby zastać mieszkańców w domu.

- Większość ludzi pracujących w dzień wraca do domu dopiero po godz. 16-17. Tymczasem cisza nocna obowiązuje od godz. 22. My nigdy nie jeździmy na kontrole tak późno. Myślę, że godz. 20, jak w tym przypadku nie jest zbyt późna. A jeśli mieszkaniec jest innego zdania, może nas poprosić o wizytę w innym terminie i strażnicy nie będą z tego powodu robić problemów - tłumaczy wicekomendant Kruk.

Na jakiej podstawie urzędnicy typują gospodarstwa do kontroli? - Wątpliwości nasuwają się np. wówczas, gdy zużycie wody w domu jest bardzo duże, a jego właściciel płaci za wywóz śmieci za jedną osobę. Generalnie mieszkańcy miasta są zdyscyplinowani i rzadko kontrole wykazują nieprawidłowości. Ale jeśli już je wykryjemy, możemy naliczyć opłatę wstecz od lipca 2013 roku, plus odsetki. A Straż Miejska może wystawić mandat - mówi Sławomir Krygowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Rzeszowa.


Zobacz też: Poprawki na ul. 3 Maja w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24