W Rzeszowie zamienią śmieci na prąd i ciepło

Przygotowania do rozpoczęcia inwestycji są już bardzo zaawansowane. Elektrociepłownia dostała m.in. tzw. decyzję środowiskową, a teraz ogłosiła przetarg na wykonanie dokumentacji koniecznej do uzyskania pozwolenia na budowę.

- Firma, która go wygra powinna opracować dokumentację do końca roku. Do końca grudnia chcielibyśmy wystąpić o pozwolenie na budowę - mówi Tadeusz Kępski, zastępca dyrektora Elektrociepłowni Rzeszów.

Nowoczesny zakład powstanie od strony ul. Ciepłowniczej, w miejscu dawnego zaplecza EC. W kotłach osiągających temperatury do 1000 stopni Celsjusza inwestor chce spalać docelowo ok. 180 tys. ton odpadów rocznie.

- Odpady posłużą za paliwo do wytworzenia energii elektrycznej i ciepła. Moc zakładu nie będzie duża - ok. 14 MW termicznych i 7 MW elektrycznych. Tyle ciepła i energii pozwoli zasilić np. średnie osiedle mieszkaniowe, albo średni zakład przemysłowy - wyjaśnia dyrektor Kępski.

Zakład będzie w pełni bezpieczny dla środowiska. Kotły zostaną wyposażone w specjalne filtry spalin, dzięki czemu gazy emitowane do atmosfery będą mniej szkodliwe niż np. podczas tradycyjnej produkcji energii i ciepła, z wykorzystaniem węgla kamiennego.

Po co elektrociepłowni spalarnia za 300 mln zł? Inwestor tłumaczy, że ze względu na coraz większe ograniczenia w składowaniu odpadów tego typu zakłady będą powstawały coraz częściej.

- A my chcemy uprzedzić ruch konkurencji. Rzeszów ma dużą sieć ciepłowniczą, do której będzie łatwo dostarczyć wyprodukowane ciepło. Inwestując w zakład chronimy własny rynek i dbamy o środowisko naturalne - dodaje dyrektor Kępski.