W rzeszowskim Medyku można zbadać kleszcza

Liczba kleszczy w Polsce rośnie. Pasożyty te można napotkać wszędzie: w ogrodach, na plaży, w lasach, parkach i na wrzosowiskach. Te małe żyjątka są bardzo niebezpieczne, zarażają boreliozą i innymi chorobami odkleszczowymi.

Borelioza to choroba, która co roku atakuje tysiące Polaków, wywołują ją bakterie zwane krętkami z rodzaju Borrelia, a przenoszona jest właśnie przez kleszcze pospolite. Szacuje się, że około 30 procent całej populacji kleszczy jest zakażonych boreliozą i innymi patogenami odkleszczowymi.

Żeby stwierdzić, czy kleszcz, który nas ukąsił, jest zakażony i może doprowadzić do choroby, trzeba zrobić badania. Do tej pory takie badania można było wykonać około 6 tygodni od ugryzienia przez kleszcza. Teraz w rzeszowskim Medyku można takie badanie wykonać o wiele szybciej, a tym samym w razie zakażenia można dużo wcześniej podjąć leczenie. A badany jest nie pacjent, tylko... kleszcz. Trzeba kleszcza, który nas ukąsił jak najszybciej zanieść do laboratorium Medyka.

- Kleszcza wyciągamy całego, umieszczamy w foliowej torebce albo w pojemniku na próbki laboratoryjne i dostarczamy do laboratorium - informuje pracownica laboratorium przy ul. Chopina. - Po około 20 minutach wynik badania jest znany, wiemy, czy kleszcz mógł nas zarazić, czy nie. Badanie kosztuje 35 zł.

PRZECZYTAJ TEŻ: W Medyku fantom pomaga w badaniu piersi [WIDEO]