W Sanoku rusza budowa Galerii Beksińskiego

Galeria znajdzie się w odbudowanym zamkowym skrzydle, które w 1914 roku zostało wyburzone przez Austriaków. Dzisiaj, 25 marca, podpisywana będzie umowa z Krośnieńskim Przedsiębiorstwem Budowlanym. W tym roku ma powstać stan surowy.
Jest to tylko jeden z elementów szerszego projektu, który nie będzie na razie realizowany. Przewidywał utworzenie rezerwatu archeologicznego i wybudowanie wieży.

Na wzgórzu bez nowoczesności

Muzeum Historyczne otrzymało 3 mln zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na dobudowanie skrzydła. Całość będzie kosztować ponad 5 mln. W tych kosztach wykonane zostanie także ogrzewanie zamku.

Z wielu zaproponowanych koncepcji wojewódzki konserwator zabytków wybrał projekt, który jest bardzo zachowawczy. Chociaż aż się prosi, aby obrazy Beksińskiego były w budynku, który będzie przykładem nowoczesnej architektury.

- Założenie jest takie, aby skrzydło było jak najmniej widoczne i jak najmniej ingerowało w istniejący obiekt. Ma wtapiać się w zamkowe wzgórze - tłumaczy Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego.

Wędrówka po piętrach

Skrzydło będzie mieć więcej pięter niż zamek, bo pięć. Widzowie rozpoczną wędrówkę po twórczości i życiu Zdzisława Beksińskiego od podziwiania jego fotografii i wczesnych rysunków. Kolejne części zostaną poświęcone okresowi sanockiemu, warszawskiemu, rzeźbie, abstrakcji i grafice komputerowej.

Beksiński intymnie

Niespodzianką będzie rekonstrukcja warszawskiej pracowni malarza, drobiazgowo odtworzona, łącznie z widokiem, który artysta oglądał przez okno. Na kilku monitorach będzie można oglądać filmy z Beksińskim.

- Chcemy nadać tej ekspozycji intymny charakter. Nie będzie to najnowocześniejsze muzeum Europy, jak muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie - podkreśla dyr. Banach. - Dla Beksińskiego najważniejsze były obrazy i nie chcemy, by cokolwiek je zdominowało.