W sobotę w Rzeszowie żużlowe Derby Południa. Janusz Stachyra: Przecież nie usiądę na motocykl i nie pojadę

- Cóż, mogę tylko przeprosić kibiców naszego zespołu za jazdę na poznańskim torze i kolejną porażkę. Ten sezon od początku nie układa się po naszej myśli. Zdaję sobie sprawę, że to bardzo przykre dla naszych sympatyków, którzy podobnie jak my wszyscy, sponsorzy i miasto, liczyliśmy, że drużyna powalczy o awans - mówi rozgoryczony trener Żurawi Janusz Stachyra.

- Chłopaki szukają przyczyn słabszej jazdy, próbują silniki, ale zbyt długo to już trwa, a ja przecież nie usiądę na motocykl i nie pojadę, bo to już nie te lata... - dodaje pan Janusz, który mocno przeżywa niepowodzenia drużyny.

W Poznaniu na wysokości zadania stanęli tylko Kevin Woelbert, który doskonale zna tor na Golęcinie i Timi Salonen, który wyleczył już uraz po upadku w Tarnowie i udowodnił, że żużlowy kozak z niego, co się zowie. Pozostali zawiedli z kretesem. Nic dziwnego, że kibice na internetowych forach nie pozostawiają na nich suchej nitki i obawiają się kolejnej porażki w sobotnich Derbach Południa.

- Nie muszę mówić, że sytuacja jest bardzo trudna. Wystarczy popatrzeć w tabelę i rozkład jazdy, jaki pozostał do zakończenia rundy zasadniczej. Niezwykle ciężko będzie się przebić do czwórki, ale zapewniam, że będziemy walczyć do samego końca. Teraz najważniejsze zadanie to wygrać w sobotę z Unią Tarnów. W derbach nie tylko nie wypada przegrać, ale trzeba koniecznie wygrać, bo to przecież i dla kibiców i zawodników szczególne mecze. Pamiętam tę atmosferę jeszcze jako zawodnik - podkreśla Stachyra. - Wiem, że nasi kibice są źli i rozczarowani, ale wierzę, że przyjdą nas dopingować. Urządza nas wynik 56:34.

Tymczasem w Tarnowie także nie porzucono jeszcze myśli o awansie do fazy play-off, do której droga wiedzie przez 76. derbową konfrontację w Rzeszowie, która rozpocznie się o godzinie 16. Z pewnością razem z ekipą Jaskółek przyjedzie grupa fanów speedwaya z Tarnowa. Przypomnijmy, że w Tarnowie wygrała Unia 52:37. Niestety, w zespole gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Mateusza Majchera.

W czwartek n a rzeszowskim torze eliminacje młodzieżowych mistrzostw Polski par klubowych. W piątek trening, a w sobotę derbowa jazda. Wciąż jeszcze z resztkami nadziei...