Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sortowni odpadów w Paszczynie na taśmociągu leżał trzymetrowy boa dusiciel. Był martwy

Robert Gąsiorek
Przed sortownią zameldowały się wozy bojowe PSP w Dębicy oraz OSP w Paszczynie. Strażacy ostrożnie podeszli do gada.
Przed sortownią zameldowały się wozy bojowe PSP w Dębicy oraz OSP w Paszczynie. Strażacy ostrożnie podeszli do gada. OSP Paszczyna
Mijała godzina 10. W sortowni odpadów w Paszczynie, do której zwożone są śmieci z regionu dębickiego, pracowało kilka osób. Wybierały z taśmociągu odpady o dużych rozmiarach, które mogłyby uszkodzić maszynę. Nagle jeden z mężczyzn zwrócił uwagę na coś, co wyglądało jak bardzo gruby sznur. Gdy przyjrzał się dokładniej, pobladł z wrażenia. To nie był sznur, tylko trzymetrowej długości wąż.

- Wiadomo, że pracujemy przy śmieciach i znajdujemy przeróżne rzeczy. Prawdziwego węża nigdy jednak dotąd nie spotkaliśmy i mam nadzieję, że już nie spotkamy - mówi Bogdan Bieszczad, kierownik Przedsiębiorstwa Gospodarowania Odpadami w Paszczynie.

Osłupiali pracownicy momentalnie przerwali robotę. Ktoś złapał za telefon i zadzwonił po kierownika.

- Gdy powiedzieli mi o wielkim wężu na taśmie, to się zaśmiałem. Byłem przekonany, że chcą mi zrobić kawał - przyznaje Bieszczad.

Wyszedł z biura, żeby jednak sprawdzić, dlaczego praca w sortowni nagle stanęła. Spojrzał na taśmociąg i przetarł oczy ze zdumienia.

- Tam naprawdę leżał sporych rozmiarów wąż! Natychmiast zadzwoniłem na straż gminną - relacjonuje.

CZYTAJ TEŻ: Ataki niedźwiedzi w powiecie przemyskim. Drwal bronił się piłą motorową

Mundurowi zasugerowali, żeby wezwał straż pożarną. Dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy bardzo poważnie potraktował dziwaczne zgłoszenie. Przed sortownią zameldowały się wozy bojowe PSP w Dębicy oraz OSP w Paszczynie. Strażacy ostrożnie podeszli do gada. Nie dawał żadnych oznak życia, istniało jednak podejrzenie, że może znajdować się tylko w letargu. Wezwany lekarz weterynarii po szybkich oględzinach stwierdził, że boa dusiciel musiał być martwy już od jakiegoś czasu, były już oznaki rozkładu.

- Jesteśmy przygotowani na wyłapywanie gadów i mamy do tego specjalny chwytak. Jednak korzystaliśmy z niego wyłączne łapiąc małe zaskrońce. Wąż boa to było dla nas coś nowego - przyznaje bryg. Jacek Pawłowski z PSP w Dębicy.

Okazało się, że boa miał już kilkadziesiąt lat i zmarł z przyczyn naturalnych.

- Gdy zdechł, właściciel wyrzucił go do kosza - zaznacza Jakub Durda, lekarz weterynarii.

Uspokaja, że nawet gdyby węża znaleziono żywego, nie byłby groźny dla ludzi, bo żywi się dużo mniejszymi ssakami.

W Polsce od 2004 roku istnieje obowiązek rejestracji egzotycznych zwierząt.

W Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu przyszło na świat kilka malutkich bocianów. Wykluły się z jaj złożonych w gniazdach zbudowanych na ziemi. Ich rodzice nie mogą latać, bo mają uszkodzone skrzydła.- Kalecy pensjonariusze - choć nigdy już nie wzbiją się w niebo - świetnie radzą sobie z wychowywaniem młodych. W przeciwieństwie do swoich zupełnie zdrowych towarzyszy przebywających w ośrodku, nauczyły się budować gniazda na gruncie - mówi Jakub Kotowicz z ORZW.- Musimy uważnie obserwować młode, czy pod skrzydłami kalekich rodziców rozwijają się prawidłowo. Następnym zadaniem będzie przystosowanie ich do odlotu tak, żeby wyrosły na w pełni samodzielne i zdrowe osobniki - wyjaśnia.Na terenie ośrodka znajdują się specjalnie regulowane platformy, które posłużą młodym bocianom do pierwszych prób podniebnych wojaży.

W Przemyślu na świat przyszły malutkie bociany [FOTO, WIDEO]


ZOBACZ TEŻ: Musiał nieźle się zdziwić, kiedy w muszli klozetowej znalazł… węża

STORYFUL/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24