Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W SPR Stali Mielec atmosfera bardzo gęstnieje. Nie wiadomo, co dalej z trenerem Michałem Przybylskim

Kuba Zegarliński
Michał Przybylski nie ma ostatnio najwyższych notowań w Mielcu
Michał Przybylski nie ma ostatnio najwyższych notowań w Mielcu K. Zegarliński
SPR Stal Mielec na cztery kolejki przed końcem rozgrywek w grupie spadkowej zajmuje ostatnie miejsce, zagrożone bezpośrednią relegacją z PGNiG Superligi. Nic więc dziwnego, że atmosfera w klubie jest daleka od idealnej.

Nie tak wyobrażali sobie mieleccy kibice udział w grupie spadkowej PGNiG Superligi. Wydawało się, że pod wodzą trenera Michała Przybylskiego Stal odrodziła się, w fazie zasadniczej wygrała kilka spotkań i dała nadzieję na spokojnie utrzymanie. Niestety, w rundzie spadkowej na wierzch wyszły wszystkie mankamenty drużyny i bezradność trenera.

Najpierw była pechowa i kontrowersyjna porażka w poprzednią środę z Zagłębiem Lubin, potem nastąpiła już bardziej wyraźna i mocno przygnębiająca przegrana z Sandra SPA Pogonią Szczecin. To po tym pojedynku pojawiły się wątpliwości w dalszą pracę trenera Przybylskiego, choć ten na pomeczowej konferencji starał się zachować spokój i rzeczowo tłumaczyć przyczyny porażki.

- Nie układała nam się gra w ataku, brakowało zespołowości. Chcieliśmy wygrać, walczyliśmy o to, ale nie udało się wygrać - mówił Przybylski.

- Do tego należy dodać, że w pierwszej połowie z kontuzjami wypadło nam ze składu dwóch centralnych obrońców - Wiktor Jędrzejewski i Michał Wypych. To również negatywnie wpłynęło na naszą grę w obronie. W drugiej połowie musieliśmy kombinować, co Pogoń często wykorzystywała - dodał szkoleniowiec mieleckiej drużyny.

Już po samym meczu doszło również do nieprzyjemnych scen. Do trenera Stali doskoczyło kilku zagorzałych kibiców, którzy chcieli poznać odpowiedź na pytanie: dlaczego zdrowy już Daniel Dutka nie znalazł się w kadrze zespołu na mecz z Pogonią. Zresztą już podczas meczu kibice głośno skandowali nazwisko Dutki, manifestując swoje niezadowolenie z braku rozgrywającego w meczowej kadrze.

Trener tłumaczył, że zawodnik całkiem niedawno doszedł do zdrowia i w tej sytuacji nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Problem w tym, że mielczanom ewidentnie brakuje rzutów z drugiej linii, a ten mógłby zapewnić właśnie wspomniany szczypiornista.

Po meczu Przybylski miał jeszcze jedną, ważniejszą rozmowę. Rozmawiał z nim prezes klubu Roman Kowalik. Do mediów przedostała się nawet informacji, że zakończył współpracę z trenerem, ale w poniedziałek została ona zdementowana przez przedstawicieli mieleckiego klubu.

Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja drużyny jest trudna i kolejna porażka, jeszcze bardziej ją skomplikuje. Czy z trenerem Przybylskim na ławce? To się jeszcze okaże. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni.

Trener SPR Stali Mielec nie przebierał w słowach po porażce z Arką Gdynia. Powiedział wprost co myśli [WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24