Mężczyzna najprawdopodobniej sam wskoczył do rzeki. Z jej nurtem dryfował kilkaset metrów. W okolicy Mostu im. Ryszarda Siwca w Przemyślu na brzeg wyciągnęli go policjanci i strażacy. Dzięki reanimacji prowadzonej przez pogotowie u 30-latka przywrócono oddech. Dzisiaj, pomimo wysiłków lekarzy zmarł.
Funkcjonariuszom prowadzącym dochodzenie w tej sprawie nadal nie udało się ustalić jego tożsamości.