W Ustrzykach Dolnych otwarto park kolarstwa ekstremalnego

Dla poszukujących mocnych wrażeń i sportowych wyzwań to idealne miejsce. Czynne są trzy trasy: 1 DH (downhill) oraz 2 FR (freeride). Zaprojektowali je najlepsi specjaliści, z precyzyjnym uwzględnieniem bezpieczeństwa użytkowników.

- Trasy gwarantują wspaniałą przygodę zarówno dla stawiających pierwsze kroki w kolarstwie grawitacyjnym, jak i dla tych już doświadczonych, którzy jeździli na podobnych trasach w Polsce i za granicą - informuje Michał Regiel z Bieszczadzkiego Centrum Informacji i Promocji w Ustrzykach Dolnych.
Kto może korzystać z ekstremalnego parku rowerowego? W zasadzie wszyscy chętni, ale po spełnieniu pewnych warunków. Przede wszystkim należycie wyposażony rower, czyli: co najmniej przedni amortyzator, sprawne hamulce, kask z pełną osłoną na podbródek, nałokietniki, nakolanniki, naramienniki, długie spodnie z ochraniaczami, pełne rękawiczki.

- Wszystko dla bezpieczeństwa, trasy na Laworcie obfitują w liczne naturalne i sztuczne przeszkody, w razie upadku można doznać poważnej kontuzji - mówi Adam, od kilku lat zapalony ekstremalny cyklista. - Ostatni punkt regulaminu informuje nawet, że zjazd trasą niesie za sobą ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia pomimo przestrzegania zawartych w nim wskazówek dotyczących bezpieczeństwa.
Projekt budowy tras to pomysł Urzędu Miasta w Ustrzykach Dolnych. Pieniądze (31,5 tys. zł) pochodzą głównie z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

- Chodziło nam o to, żeby stoki Laworty były wykorzystywane nie tylko zimą przez narciarzy, ale też od wiosny do jesieni - mówi Henryk Sułuja, burmistrz Ustrzyk Dolnych. - Mamy zresztą dalsze plany dotyczące Laworty, a ukoronowaniem będzie w przyszłości pobudowanie platformy widokowej na szczycie masywu, z którego rozciąga się m.in. panorama na pasmo połonin.

Korzystanie z parku rowerowego w Ustrzykach Dolnych jest bezpłatne. Kosztuje tylko wjazd kolejką linową. Szczegółowy cennik na www.ustrzyki-narty.pl