W weekendy auta znikną z części jarosławskiego rynku

Przez internet wypowiedziały się 263 osoby, na papierowych formularzach 217. Zorganizowano także spotkanie otwarte. Do ratusza dotarły też opinie rady dzielnicy nr 1, która jest za stopniowym wyprowadzaniem ruchu z rynku, i stanowisko kupców z hali targowej. Ostrzegają, że wyprowadzenie ruchu z rynku może nieść zagrożenie dla około 300 rodzin, które prowadzą w tej okolicy działalność gospodarczą i mogą stracić pracę.

W konsultacjach dano do wyboru 3 rozwiązania problemu parkowania na rynku albo możliwość zaproponowania innego, własnego pomysłu. Na to ostatnie rozwiązanie zagłosowało najwięcej mieszkańców. Na „inne” rozwiązanie oddano 162 głosy.

Z pozostałych trzech zaproponowanych możliwości najwięcej uzyskało całkowite wyprowadzenie ruchu z rynku - 136 głosów. Stopniowe wyprowadzenie ruchu z rynku, po przygotowaniu innych miejsc parkingowych - 105 głosów. Wprowadzenie ograniczonego parkowania na części rynku uzyskało 69 głosów. Wśród rozwiązań „inne” 102 osoby były za tym, żeby pozostawić wszystko bez zmian.

- Żadna z odpowiedzi nie miała więcej niż 50 proc. głosów. Dlatego musieliśmy wszystkie propozycje przeanalizować dokładniej - mówi Waldemar Paluch, burmistrz Jarosławia, mając na myśli głosy oddane na możliwość „inna propozycja”.

Burmistrz zestawia dane w ten sposób, że całkowitemu wyprowadzeniu ruchu z rynku (136 głosów, tj. 28,3 proc.) przeciwstawia zwolenników innych rozwiązań niż całkowity zakaz, sumując wszystkich pozostałych głosujących (335 głosów, tj. 69,6 proc.).

Cztery punkty, które chce realizować Waldemar Paluch, to po pierwsze - wprowadzenie zakazu parkowania na części rynku w weekendy i święta. W sobotę od godz. 15 do poniedziałku do godz. 6 rano. Chodzi o pl. św. Michała i część rynku od strony Kamienicy Orsettich.

- Ta propozycja przy rozmowach z kupcami zyskała ich aprobatę, bo nie będzie to miało wpływu na prowadzenie przez nich działalności gospodarczej, a będzie znaczące dla ludzi, którzy korzystają z ogródków letnich - twierdzi burmistrz Jarosławia.

Waldemar Paluch zapowiada, że to rozwiązanie chce wprowadzić jak najszybciej. Już zlecił wykonanie go.

- Oczywiście, będzie to wymagać wprowadzenia nie z dnia na dzień. Nie każdy zrozumie od razu, że nagle, wjeżdżając w sobotę po godz. 15, nie będzie można tego robić w tej części rynku - mówi burmistrz Jarosławia.

Kolejne trzy punkty, które chce wprowadzić w życie, to: stosowanie zasady „miejsce parkowania za miejsce parkowania” (jeżeli powstanie miejsce parkingowe na zapleczu rynku, to zniknie to z rynku). Następnie wprowadzenie parkometrów na rynku (z możliwością bezpłatnego postoju do 1 godziny) oraz zapisanie w budżecie na 2018 rok opracowania koncepcji parkowania i ruchu na rynku.