"Na pana Jurka zawsze można było liczyć. Od samego rana, w każdą żużlową niedzielę, z dużo młodszymi od siebie kolegami, rozkładał reklamy przed zawodami, a potem perfekcyjnie obsługiwał bramę wyjazdową dla zawodników. Wykazywał się inicjatywą, wszędzie Go było pełno. Nieoceniony był zwłaszcza jego wkład, kiedy w każdy powszedni dzień pomagał w trakcie treningu. Był uczynnym i dobrym człowiekiem, lubianym przez wszystkich. Składamy wyrazy współczucia rodzinie zmarłego. Będzie Go nam brakowało. Cześć Jego Pamięci!" - czytamy w okolicznościowej informacji rzeszowskiego klubu.
Śp. Jerzy Śledzianowski był na rzeszowskim stadionie każdego prawie dnia. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, pomocny, pogodny.
Najdziwniejsze nazwy klubów żużlowych w Polsce. Pamiętacie je jeszcze?
Zobacz też: Anna i Robert Lewandowscy przeznaczyli milion euro na walkę z pandemią koronawirusa. "Dziś wszyscy gramy w jednej drużynie. Bądźmy silni i jednomyślni"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?