W Zawadce Rymanowskiej myśliwy strzelał do dzika, postrzelił kolegę. Trafił go w udo

Dwaj mężczyźni wybrali się na wspólne polowanie. Po pewnym czasie rozdzielili się. Około 14.30 jeden z myśliwych, myśląc, że mierzy do dzika, postrzelił swojego kolegę w udo.

- Wstępnie ustalono, że do zdarzenia doszło podczas polowania, w którym uczestniczyło dwóch mężczyzn. W pewnej chwili myśliwi rozdzielili się, po czym 35-latek przypuszczając, że celuje do dzika, oddał strzał, raniąc kolegę w nogę. 30-letni poszkodowany został przetransportowany do szpitala w Rzeszowie przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wyjaśniamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia – powiedział, podkomisarz Paweł Buczyński z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Obrażenia, jakich doznał postrzelony mężczyzna, okazują się być poważne. Uczestnikom polowania pobrano krew do laboratoryjnej analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających.

O komentarz do zdarzenia poprosiliśmy Bolesława Kazalskiego, przewodniczącego Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego Okręg Krosno.

- Doszło do nieszczęśliwego wypadku. To najprawdopodobniej pierwszy tego typu wypadek w naszym regionie. Z naszej strony wdrożyliśmy wszystkie procedury, do jakich jesteśmy zobligowani przez Zarząd Główny PZŁ. W tej chwili nasza wiedza na temat przebiegu zdarzenia oparta jest o informacje przekazane przez prowadzących dochodzenie. Jako związek zajmiemy się sprawą, gdy organy ścigania zakończą postępowanie. Wtedy będziemy mogli ocenić kwestie zachowania zasad bezpieczeństwa itp. W tej chwili mogę jedynie powiedzieć, że obaj myśliwi dokonali wymaganego, elektronicznego zgłoszenia miejsca i terminu polowania a myśliwy, który oddał strzał powiadomił o zdarzeniu wszystkie służby ratownicze oraz policję – powiedział łowczy okręgowy.

W akcji poszukiwawczej i ratunkowej brali udział ratownicy GOPR, Policja i Straż Pożarna.