Walkower Resovii do poprawki

Sąd Odwoławczy przy Polskim Związku Piłki Siatkowej po rozpatrzeniu odwołania Resovii od nałożonego na nią walkowera za mecz z Politechniką Warszawa, nakazał Polskiej Lidze Siatkówki ponowne rozpatrzenie sprawy.

Pisemny werdykt sądu odwoławczego, który obradował w miniony poniedziałek, nie dotarł jeszcze do Rzeszowa, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że osoby zasiadające w siatkarskiej Temidzie nie podzieliły stanowiska PLS-u.

Przypomnijmy, że podczas meczu w stolicy wygranego na boisku przez Resovią 3:1, w rzeszowskiej drużynie występowało w jednym czasie na parkiecie czterech zawodników zagranicznych. Ponieważ regulamin tego zabrania, władze PLS-u ukarały rzeszowski zespół walkowerem 0:3 przyznając trzy punkty Politechnice.
Resovia uznała ten werdykt za krzywdzący i odwołała się od niego do wspomnianego sądu.

Przeciwko darowaniu punktów stołecznemu zespołowi, który dzięki nim opuścił ostatnią lokatę w tabeli, zaprotestowały także Delecta Bydgoszcz, Jadar Radom i Płomień Sosnowiec znajdujące się w zagrożonej strefie.

Nieoficjalnie wiadomo, że członkowie sądu zasugerowali, aby mecz rozegrany został jeszcze raz.

- Tylko, w jakim terminie?... - zastanawiali się wczoraj szefowie Resovii.

PLS ma ponownie zająć się sprawą w poniedziałek i będzie miał twardy orzech do zgryzienia, chyba, że problem rozwiąże się po części podczas meczów sobotni-niedzielnej kolejki, w której dojdzie m.in. do pojedynku Delecty z Politechniką.