Wandale dokonali zniszczeń w muzeum w Bóbrce. Monitoring zarejestrował sprawców

– Po raz pierwszy doszło w naszym muzeum do takiego przypadku – mówi Ryszard Rabski, prezes Zarządu Fundacja Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza. – Nikt nie przypuszczał, że coś takiego może się wydarzyć, bo Ignacy Łukasiewicz był osobą niezwykle empatyczną, koncyliacyjną, wychodzącą z pomocą do ludzi. Niestety zawsze znajdzie się osoba, która może coś złego zrobić.

Nieznani sprawcy weszli na teren muzeum w poniedziałek, który w placówce w Bóbrce, jak w większości muzeów w Polsce, jest dniem technicznym. Prawdopodobnie wtargnęli do niego dwa razy. Metalowym narzędziem, być może młotkiem, zniszczyli siedem tablic informacyjnych (zamówionych zaledwie kilka lat temu), na których są opisy eksponatów, dwie wysokie lampy Philipsa, które oświetlały wieże wiertnicze (włączano je podczas Nocy Muzeów) oraz dużą tablicę poglądową.

Jak szacuje Ryszard Rabski, straty sięgają 10 tys. zł. To tylko koszt zakupu nowych lamp i tablic, nie licząc montażu. Sama tablica poglądowa to koszt około 2 tys. zł.

– To bardzo przykre, że sprawcy wyżyli się na przedmiotach, które nikomu nie wadziły. W naszym muzeum jest tak dużo pracy, że chętnie zatrudnilibyśmy te osoby do pożytecznego zajęcia, za które jeszcze zapłacimy. A tak musimy wydać pieniądze na naprawę szkód, a nie na podniesienie walorów naszego muzeum – ubolewa pan prezes.

Ze względu na bezprecedensowy charakter wydarzenia i wysokość szkody postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Krośnie.

Prezes Rabski jest dobrej myśli co do jego zakończenia, gdyż monitoring muzealny zarejestrował działanie sprawców.

– Jeszcze nie możemy wskazać kto to był, ale policja prowadzi intensywne działania operacyjne. – dodaje nasz rozmówca. – Mamy 20 kamer na terenie muzeum i cały obiekt jest monitorowany. Dlatego takie działanie nie przejdzie płazem.