-Uważamy, że program powinien być kontynuowany. Niepłodność jest dużym problemem wśród mieszkańców naszego kraju, to wręcz choroba cywilizacyjna - przyznaje Adam Wieczorek (PO), przewodniczący komisji ochrony zdrowia w Radzie Miejskiej.
Na razie nie wiadomo, ile par z Łodzi będzie mogło skorzystać z dofinansowania i ile ono dokładnie wyniesie. Nie wiadomo też, ile pieniędzy trzeba będzie zabezpieczyć w budżecie miasta. Wydział zdrowia UMŁ na razie dopytuje samorządów miast, w których takie programy zostały wprowadzone, ile pieniędzy na to potrzeba. Gdy urzędnicy zrobią rozeznanie, po nowym roku zostanie rozpisany przetarg na opracowanie programu dofinansowania in vitro w Łodzi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Koniec dopłat do in vitro
Urzędnicy mają narzucone duże tempo pracy, bo formalności wprowadzenia takiego programu mogą potrwać kilka miesięcy, a rządowe dofinansowanie skończy się w połowie 2016 roku. - Chcemy płynnie przejść z programu rządowego do gminnego - przyznaje radny Wieczorek.
Magistrat chce, by program był wieloletni i obowiązywał do 2019 roku. Dofinansowanie może wynieść nawet 50 procent. To dużo, bo koszt leczenia in vitro wynosi około 11 tysięcy złotych. Miejski program ma w założeniu przejąć też pary, które są w trakcie leczenia, a brak kontynuacji rządowego dofinansowania spowoduje wstrzymanie leczenia w ich przypadku.
Łódzki samorząd już dwa lata temu próbował wprowadzić miejski program leczenia niepłodności. Prace wstrzymano, bo wszedł w życie program rządowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?