Wang Zeng Yi, złoty medalista mistrzostw Europy z 2013 roku, może nie zagrać w reprezentacji przez najbliższe pół roku oraz musi zapłacić 5000 zł kary do PZTS. To efekt kary, jaką nałożyła Komisja Dyscyplinarna PZTS, na pochodzącego z Chin reprezentanta Polski za grę nieregulaminową rakietką podczas turnieju Pro Tour Polish Open 2013.
Przed pojedynkiem deblowym z udziałem Wanga i Daniela Góraka arbiter zakwestionował sprzęt zawodnika Kolpingu Frac i polska para przegrała walkowerem w prestiżowym turnieju.
"Niedozwolona ingerencja w sprzęt sportowy w przypadku tenisa stołowego stanowi jeden z najbardziej istotnych przykładów naruszania podstawowych zasad rywalizacji fair play, tym bardziej, jeżeli zawodnik występuje w turnieju jako reprezentant Polski" - napisano w uzasadnieniu kary.
- Uznano, że użyłem niedopuszczalnej substancji chemicznej do sklejenia okładziny. Rakietkę pożyczyłem od kolegi z Singapuru, bo moja była w tym czasie na dobrowolnym teście. Myślałem, że będzie dobra, nie miałem czasu na sprawdzanie - tłumaczy Wang.
"Fakt pożyczenia rakietki nie może zwalniać zawodnika z odpowiedzialności, tym bardziej, iż pożyczenie rakietki wynikało wyłącznie z faktu, iż wcześniej nie spełniał wymagań sprzęt zawodnika Wang Zeng Yi. (...). Brak jest też podstaw, by tak doświadczony zawodnik nie był w stanie rozpoznać sprzętu, który został poddany chemicznej ingerencji niedozwoloną substancją" - dodano w uzasadnieniu.
W czasie postępowania do Komisji Dyscyplinarnej dotarła jeszcze informacja o zakwestionowaniu sprzętu "Wandżiego" w czasie meczu superligi w Rzeszowie przez arbitra Mieczysława Niemca.
- Na pewno będę pisał odwołanie do zarządu związku - zapewnia Wang.
- I prawdę mówiąc nie przejmuję się taką decyzją, bo i tak nie mam ze związku ani grosza - dodaje. - Za zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy dostałem śmieszne 5 tysięcy złotych, które teraz chcą mi zabrać, bo w PZTS szukają oszczędności.
Pingpongista Kolpingu Frac zauważa przy okazji, że już raz został ukarany za to przewinienie.
- Nie pojechałem na Hungarian Open, zaś za German start w Open musiałem zapłaciłem z własnej kieszeni - przypomina.
Okazuje się jednak, że uchwała zarządu związku o zawieszeniu zawodnika na czas prac Komisji Dyscyplinarnej PZTS "nie miała znaczenia dla wysokości wymierzanej kary" co wynika ze statutu PZTS.
Czyżby więc kwietniowe mistrzostwa świata w Japonii były ostatnią w najbliższym czasie reprezentacyjna przygodą Wanga?
- Na szczęście mogę grać w lidze, bo z Kolpingiem Frac walczymy o złoty medal - przyznał "Wandżi".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]