Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wang Zengyi: chcę być "czarnym koniem" igrzysk

Waldemar Mazgaj
"Wandżi" to żartowniś, co "wykorzystała" Kinga Stefańska, koleżanka z kadry.
"Wandżi" to żartowniś, co "wykorzystała" Kinga Stefańska, koleżanka z kadry. DARIUSZ DANEK
Rozmowa z WANG ZENGYI, jedynym polskim pingpongistą w Londynie, zawodnikiem FRAC Kolpingu Jarosław, o oczekiwaniach, medalowym apetycie, grze na gitarze i życiu na walizkach.

WANG ZENGYI

WANG ZENGYI

Urodzony: 24.06.1983
Klub: FRAC Kolping Jarosław
Trener klubowy: Kamil Dziukiewicz
Trener w kadrze: Tomasz Krzeszewski

Największe sukcesy: srebrny medal ME w deblu (Stuttgart 2009 z Lucjanem Błaszczykiem), zwycięstwo w drużynowym turnieju German Open (2008), 3 miejsce w ITTF Pro Tour w Austrii indywidualnie, dwukrotne zwycięstwo w deblowym turnieju ITTF Pro Tour Polish Open (z Błaszczykiem), mistrz Polski indywidualnie (2012), w deblu 3 razy (2005, 2008 i 2009 z Błaszczykiem) oraz mikście (2005 z Xu Jie) drużynie 10 razy (6 z Odrą Głoską Księginice i 4 z Bogorią Grodzisk Mazowiecki).

Dotychczasowe starty na igrzyskach: brak

W Londynie startuje (data i godzina startu): turniej indywidualny (rozstawienie z nr 39) - 28.07 (eliminacje między godz. 9:00 a 11:15, ew. I runda od 16 do 20:30), ew. 29.07 (II runda od 11 do 16:30), ew. 30.07 (III runda między godz. 10 a 14, IV runda między 19 a 21), ew. 31.07 (ćwierćfinały od 20 do 22) lub ew. 1.08 (ćwierćfinały od 10 do 12), ew. 2.08 (półfinały od 10 do 12, mecz o 3. miejsce o 14:30 lub finał o 15:30).

- Na igrzyska dostałeś się w ostatniej szansy, po turnieju interkontynentalnym w Dausze. Byłeś zaskoczony?- Trochę tak, trochę nie. W końcówce poprzedniego sezonu naprawdę byłem w formie.

- Startujesz od samego początku turniejowej drabinki, ale po cichu myślisz o medalu... - Wiem, że to brzmi nierealnie, ale tak jest. Chcę zaskoczyć formą, być "czarnym koniem". Nie pojechaliśmy trenować do Niemiec albo do Chin, żeby mnie nie widzieli. Wierzę w siebie, mam nadzieję, że uda mi się zagrać na olimpiadzie jak najlepiej, bo stać mnie na jeszcze więcej.

- Przenosin do Polski chyba nigdy nie będziesz żałował. W Chinach nie miałbyś szans na igrzyska... - Pewnie nie. Zresztą moje życie w Chinach nie było całkiem normalne.

- Właśnie o to miałem cię pytać, bo masz starszą siostrę i rodzice musieli przeciwstawić się polityce jednego dziecka. Mieszkaliście w pięć osób, u babci... - Rodzice mi opowiadali, że oni mieli ciężko, bo w Chinach nie można mieć drugiego dziecka. Ja jednak bezpiecznie się urodziłem, byłem szczęśliwym dzieckiem, bawiłem się, nie miałem problemów. Mieszkaliśmy w bardzo małym mieszkaniu 12-metrowym, bo nie było nas stać na większe. Rodzice płacili kary finansowe, mama nie dostawała premii, więc było ciężko. Ale rodzice zrobili dla nas wszystko. Chciałem się im odwdzięczyć, po dwóch latach spędzonych w Polsce kupiłem im w Chinach 100-metrowe mieszkanie.

Sukces dzięki rodzicom

- Mieszkali też przez pewien czas u ciebie...- Z przerwami prawie dwa lata, bo na tyle dostali pozwolenie. To dzięki nim osiągnąłem sukces. Miałem codziennie po treningu ciepły, świeżo podany obiad, czy kolację. Praktycznie nie chorowałem przez cały sezon, byłem zdrowy, tylko z plecami miałem drobny problem.

- Prowadzisz życie bardzo aktywne; klub w Jarosławiu, dom w Grodzisku, żonę i córkę we Wrocławiu. Jak ty to godzisz?- Właśnie z tym mam ogromny problem. Moje życie ciężko jest ułożyć. Jestem prawie 200 dni poza domem, tak wynika z moich grafików. Chciałbym, żebyśmy zamieszkali razem albo w Jarosławiu albo w Grodzisku, żeby wolny czas spędzać tylko z Anią i Sarą. Na razie do Jarosławia będę przyjeżdżać kilka dni przed meczem.

- Żonę poznałeś w Polsce?- Tak, w pociągu. Otworzyłem jej drzwi gdy biegła spóźniona, usiedliśmy w tym samym przedziale. Porozmawialiśmy, wymieniliśmy się telefonami, a później umówiliśmy na kawę.

- Jakie polskie danie najbardziej lubisz?- Flaki i golonkę. Świetne są też kotlety schabowe. Mam jednak już 29 lat, więc muszę uważać. 10 lat temu jadłem wszystko. Tylko pierogi mnie nigdy nie przekonają do siebie.

Facet musi mieć bajer

- Córka Sara jest twoim największym kibicem?- Jak mnie widzi w telewizji to cały czas woła "tata, tata", ogląda moje mecze. Jeszcze nie wie kto wygra, kto przegra, ale jak babcia mówi "bij brawo tacie" to bije brawo. Gdy wracam do domu to oczywiście staram się jak najwięcej czasu spędzić z nimi. Staram się nie siedzieć w domu, wyciągam dziecko na basen czy na plac zabaw, żeby miało kontakt z dziećmi, było na świeżym powietrzu, a także żeby zobaczyć inne miejsce.

- Rakietkę już trzymała w dłoniach?- Parę razy trzymała. Ale szczerze powiem, nie chcę żeby grała w tenisa, bo to za duży stres i trochę to kosztuje, bo ciągle są jakieś turnieje.

- Śpiewa dużo?- Tak, córka lubi śpiewać. Moim hobby jest granie na gitarze i śpiewanie. Jak będę miał wolny czas to chciałbym się nauczyć mieć zespół. Umiem zaśpiewać "Zawsze tam gdzie Ty" i właśnie moja żona dzięki tej piosence się we mnie zakochała. Wciąż jej to gram, przecież facet musi mieć jakiś bajer (śmiech).

- Słyszałem, że już radzisz sobie nawet z hymnem? - Śpiewałem dla telewizji, która robiła program o olimpijczykach. Ponoć nieźle mi poszło, więc w Londynie znów to zrobię. Może nawet na podium.

- Jakim cudem tak świetnie nauczyłeś się mówić po polsku?- Brałem prywatne lekcje, nauczyłem mnie czytać, kupiłem słownik i ćwiczyłem po 4-7 godzin dziennie. Po pół roku już mogłem się z każdym komunikować. Po dwóch latach już byłem tłumaczem w chińskiej firmie w Polsce.

- Jesteś żywym dowodem na pracowitość chińskiego narodu...- Może nie jestem pracowity, ale wszystko robię z głową. Trzeba mądrze się uczyć, mądrze trenować. Wtedy widać efekt. Wkuwanie i bieganie do upadłego to nie moja metoda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24