Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wtorek finał Pucharu Polski, Legia – Raków: Czeka nas uczta piłkarsko-kibicowska

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
We wtorek, 2 maja, na PGE Narodowy w finale Pucharu Polski spotkają się dwie najlepsze drużyny obecnego sezonu ligowego, Raków z Legią
We wtorek, 2 maja, na PGE Narodowy w finale Pucharu Polski spotkają się dwie najlepsze drużyny obecnego sezonu ligowego, Raków z Legią Adam Jankowski
– Rzadko się zdarza, ale w tym roku, podobnie jak w poprzednim, zagrają o Puchar Polski dwie najlepsze drużyny w lidze. Cieszę się, że prezes PZPN, Cezary Kulesza, uzyskał wszystkie zgody na zorganizowanie finału z pełną kibicowską oprawą. Rozgrywanie ostatniego meczu „turnieju tysiąca drużyn” na Narodowym zdecydowanie podniosło prestiż krajowego pucharu, nadało mu znacznie wyższą rangę i stworzyło widowisko, na które czeka cała piłkarska Polska – twierdzi doradca prezesa Jarosława Kaczyńskiego do spraw sportu, europoseł, Ryszard Czarnecki.

Finał Pucharu Polski Legia Warszawa – Raków Częstochowa na PGE Narodowym zapowiada się ekscytująco.
Ryszard Czarnecki: Ten jest potwierdzeniem dominacji w polskiej Ekstraklasie w tym sezonie dwóch klubów – Rakowa i Legii. Rzadko się zdarza, ale w tym roku, podobnie jak w poprzednim, zagrają o Puchar Polski dwie najlepsze drużyny w lidze. Tym razem jednak przewaga Rakowa i Legii nad goniącymi ich Pogonią i Lechem była zdecydowanie większa niż rok temu Lecha i Rakowa nad grupą pościgową.

Zeszłoroczny finał Pucharu Polski Raków – Lech stał na wysokim poziomie i był godnym uwieńczeniem tych rozgrywek.
4:0 Rakowa jesienią i 3:1 Legii w rewanżu w lidze nie pozwala wskazać faworyta finału pucharu. Zanosi się więc na wyrównany i zacięty bój o to trofeum. Legia będzie w lekko uprzywilejowanej pozycji, bo mecz odbędzie się w Warszawie. Ale myślę, że Raków znowu pobije rekord frekwencji na meczu wyjazdowym. Będzie to godne pożegnanie trenera Marka Papszuna...

Właśnie, czy zapowiedź rozstania z zespołem po sezonie nie wpłynie na rozprężenie zawodników w finale Pucharu Polski?
Nie sądzę, piłkarze wiedzą o co grają – o przejście do historii, o kontrakty i o pokazanie się i przekonanie do siebie nowego trenera Dawida Szwargi, który w zasadzie wie o nich wszystko, bo z nimi pracuje jako asystent Papszuna. Raków mierzy w tryplet. Zdobycie trzeci raz z rzędu Pucharu Polski byłoby wielkim wyczynem. Legia jednak tanio skóry na pewno nie sprzeda. Spodziewam się więc uczty piłkarskiej, a zwłaszcza kibicowskiej. Cieszę się, że prezes PZPN, Cezary Kulesza, uzyskał wszystkie zgody na zorganizowanie finału z pełną kibicowską oprawą.

Czy zezwolenie na pełną oprawę nie stanowić będzie zagrożenia, jak to wcześniej bywało, choćby z odpalaniem rac?
Race nie wszędzie w państwach Unii Europejskiej są.zabronione. To nie jest jakaś odgórna unijna decyzja. W Polsce obwiązuje zakaz ich używania, zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, ale może warto byłoby przepis ten nieco zliberalizować. Race są widowiskowym wzbogaceniem opraw meczowych i przy odpowiednim zachowaniu środków ostrożności z pewnością uatrakcyjniłyby kibicowską choreografie.

Były jednak obawy o bezpieczeństwo na PGE Narodowym. Kłopoty z dachem, a także spełnieniem norm przeciwpożarowych i drożności wyjść ewakuacyjnych.
Zapewniam, że gdyby PGE Narodowy nie był bezpieczny, to prezes operatora obiektu, Wlodzimierz Dola, nigdy by nie zezwolił na rozegranie na tym obiekcie finału Pucharu Polski czy meczów reprezentacji. Dobrze się stało, że PZPN przeniósł finał na stałe na Narodowy, jak to jest choćby w Anglii z finałem FA Cup na Wembley. Rozgrywanie ostatniego meczu „turnieju tysiąca drużyn” na Narodowym zdecydowanie podniosło prestiż krajowego pucharu, nadało mu znacznie wyższą rangę i stworzyło widowisko, na które czeka cała piłkarska Polska.

Po finale Pucharu Polski PGE Narodowy gościć będzie w czerwcu reprezentację Polski w towarzyskim meczu z Niemcami.
To będzie mecz godny tego jednak wyjątkowego stadionu i przypomnienie pamiętnego, jedynego wygranego spotkania z Niemcami 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili w eliminacjach mistrzostw Europy 2016. Teraz też mamy szanse wygrać. W piłce reprezentacyjnej stoimy aktualnie na tym samym poziomie. Przypomnę, że na mundialu w Katarze Polska była dłużej niż Niemcy. Wierzę, że będzie to wspaniałe pożegnanie wielce zasłużonego dla polskiej piłki Kuby Błaszczykowskiego.

Mecz z Niemcami będzie dla Biało-Czerwonych niejako przetarciem przed wylotem do Kiszyniowa na spotkanie eliminacji Euro 2024 z Mołdawią.
Wbrew sceptykom, którzy po porażce z Czechami 1:3 w Pradze na inaugurację eliminacji Euro wysyłali już selekcjonera Fernando Santosa do Fatimy, nasza drużyna w kolejnym spotkaniu z Albanią się podniosła. W czerwcu w Kiszyniowie trzeba wygrać. A wówczas przed Biało-Czerwonymi otworzy się może jeszcze nie autostrada, ale na pewno droga szybkiego ruchu do wjazdu z pierwszego miejsca w grupie na Euro 2024 w Niemczech w przyszłym roku.

Rozmawiał Jacek Kmiecik

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: We wtorek finał Pucharu Polski, Legia – Raków: Czeka nas uczta piłkarsko-kibicowska - Sportowy24

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24