We wtorek i środę półfinały Wojewódzkiego Pucharu Polski

W obu przypadkach faworytami będą zespoły z 3 ligi, ale Puchar Polski rządzi się swoimi prawami.

Gospodarz dzisiejszego meczu Karpaty Krosno, to stały bywalec głównej fazy Pucharu Polski na szczeblu województwa, w ostatnich sześciu latach będzie to ich piąty występ. Raz „karpaciarzom” udało się wygrać finał, to było dwa lata temu. Ograli wówczas Wisłok Wiśniowa 3:0.

Korona ma zupełnie inne wspomnienia w Pucharze Polski w ostatnich. To jej pierwszy raz na takim etapie PP. Zazwyczaj zespół z rzeszowskiego Załęża odpadał już na wczesnych rundach i często był eliminowany przez rywala z niższej ligi. Tym razem było inaczej. Korona pokonała, w drodze do wojewódzkiego półfinału, pięciu rywali. Szczególnie trudny był finał podokręgów Rzeszów-Dębica z Wisłoką Dębica, wygrany 1:0.

Wcześniej częstym uczestnikiem finałów na szczeblu wojewódzkim był JKS Jarosław, ale jego ostatni udział miał miejsce w 2017 roku. Potem jarosławianie, w rywalizacji na szczeblu okręgu Krosno, oddali pole konkurencji. Tym razem JKS był górą, w półfinale i finale okręgu wyeliminował już dwóch 3-ligowców, kolejno Sokoła Sieniawę i Wólczankę Wólka Pełkińska. Czy poradzi sobie z trzecim?

Stal Stalowa Wola może nieco zatrzeć kiepski występ w lidze, jeśli sięgnie po Wojewódzki Puchar Polski. Rok temu stalówka przegrała finał po dogrywce z Wisłoką. Dwa lata temu Stal zagrała na szczeblu centralnym, gdzie po wygranej w rundzie wstępnej ze Skrą Częstochowa, w 1 rundzie na stadion przy ul. Hutniczej przyjechała Lechia Gdańsk, by zbić gospodarzy 4:0.

Zwycięzcy półfinałów zagrają w finale, ten odbędzie się 22 czerwca.