Organizacja wesela to spore wyzwanie. Kto już ma to za sobą, ten doskonale o tym wie, ile spraw jest do załatwienia, by wszystko dopiąć na ostatni guzik.
- Problemy w dobie pandemii są takie same jak przed, ale pojawiły się nowe. W momencie największych obostrzeń nie można było obejrzeć sali „na żywo”, przymierzyć sukni, wybrać wzoru obrączek. Sporo rozmów odbywało się przez wideo, co nie zawsze dawało komfort obydwu stronom. W przypadku wielu usług nie pozwalało w pełni przedstawić swojej oferty narzeczonym - mówi Arkadiusz Habrat, doradca ślubny, muzyk, a także autor książki „Jak zorganizować udane wesele - porady weselnego experta”.
Nowym problemem jest także zmiana terminu ślubu w związku z obostrzeniami. W takim przypadku po zaproszeniu gości, niestety trzeba ponownie (najczęściej telefonicznie) powiadomić swoich gości o nowym terminie. To często wprowadzało sporo zamieszania i nerwów w całej organizacji. Nie należy zapominać o wprowadzonych ograniczeniach ilościowych - sporo par młodych planowało wesela na 200 i więcej osób, dziś narzeczeni zmuszeni są dokonywać wyboru.
- Podobnie z obrączkami i grawerem z datą na nich. Z informacji od jubilerów wiem, że wcześniej przy wyborze wzoru notowało się na zamówieniu datę ślubu, a dziś zostawia się wolne miejsce i grawer wykonuje się zwykle na tydzień przed weselem, kiedy data jest już pewna
- dodaje Arkadiusz Habrat.
Jak widać w obecnych czasach, w branży weselnej sporo się zmieniło.
- Kiedyś planowanie ślubu i wesela odbywało się na dwa, nawet trzy lata do przodu. Dzisiaj często narzeczeni, którzy zmuszeni byli do przełożenia daty swojego ślubu, szukają ofert „last minute” - podkreśla Arkadiusz, który od aktywnie działa w branży weselnej.
I dodaje, że usługodawcy ślubni, którzy mieli rezerwacje z dużym wyprzedzeniem na obsługę wesel, w soboty, często wypełniają kalendarz weselami w dniu tygodnia.
- Już nawet nie tylko w piątki i niedziele, co od jakiegoś czasu w naszym regionie stało się normalne, ale też w inne dni m.in. czwartki, środy - dopowiada nasz doradca.
Z racji częstych braków wolnych terminów w sprawdzonych salach weselnych, wesela wracają do domów ludowych. - Dzięki czemu usługodawcy z „okienkami” w terminarzu mogą uzupełnić swój kalendarz imprez - wyjaśnia nasz doradca. - Należy też zaznaczyć, że z ostrożności przyszłych par młodych, sezon weselny zawęził się i nasilił w okresie od czerwca do końca września. Rzadziej planowane są śluby na styczeń, luty, listopad, co wcześniej było naturalne.
Ceny usług weselnych są wyższe
Koszt wesela i ceny za poszczególne usługi ślubne jest uzależniony od dnia tygodnia i czasami miesiąca, w którym nowożeńcy organizują swoje przyjęcie weselne. Również organizacja wesel w nowym reżimie sanitarnym wiąże się niewątpliwie ze zwiększonymi wydatkami.
- I tak i nie. W gastronomii na pewno tak, gdyż ceny żywności dość mocno poszybowały w górę. Rezerwując wesele z dwuletnim wyprzedzeniem, sale weselne zwykle zastrzegały w umowach możliwy wzrost cen o 5-10 procent. Dzisiaj rezerwując wesele, trzeba liczyć się ze wzrostem nawet 20 procent za usługę gastronomiczną i nic nie wskazuje na to, że podwyżki się zatrzymają
- zauważa Arkadiusz Habrat.
Wyraźny wzrost cen widać także u innych firm świadczących usługi ślubne m.in. zespołów muzycznych, dekoratorów, fotografów, jubilerów (z racji wzrostu ceny surowca). Natomiast cen sukien ślubnych pozostają stabilne, a modele z nowej kolekcji zwykle nie są droższe o więcej niż kilka procent.
Co ciekawe, ze względu na nietypowy termin wesela zdarzają się także promocje.
- Na przykład wesele w środę, czwartek, gdzie sale weselne proponują stół słodki gratis lub inny bonus, a inni usługodawcy stosują ceny z rabatem około 10 procent - dopowiada nasz doradca. - Trzeba pamiętać jednak, że za usługi sprawdzonej firmy z branży ślubnej z wyrobioną marką i dobrymi opiniami nawet w tygodniu trzeba zapłacić wyższą cenę - to, można powiedzieć „kupowanie sobie” spokoju i usługi na najwyższym poziomie.
Nowożeńcy potwierdzają, że organizacja wesela w czasie pandemii to sporo wezwanie.
- Do końca nie byliśmy pewni, czy nasze wesele odbędzie się w tym roku - opowiada Aneta z okolic Jarosławia. - Ślub zaplanowany mamy na 3 lipca, ale wszystko stało pod wielkim znakiem zapytania. Na szczęście branża weselna została odmrożona. Oczywiście wiemy, że wszystko musi odbywać się w reżimie sanitarnym dlatego niektóre koszty nam wzrosły. Dla mnie największym zmartwieniem jest to, aby nie okazało się, że po weselu ktoś zachorował.
Ciężko znaleźć profesjonalistów
Konrad z Rzeszowa żeni się w lipcu.
- Mieliśmy trochę szczęścia, bo salę weselną udało nam się zarezerwować w tym roku w lutym - opowiada. - Jeśli chodzi np. o fotografa i kamerzystę, ciężko było znaleźć. Zostało mało osób w tym zawodzie, niektórzy się przebranżowili w czasie pandemii. Zostali albo drodzy albo amatorzy. Ci bardziej popularni, w dobrej cenie, są raczej niedostępni. Terminy przesunięte z zeszłego roku doszły do kalendarza 2021, więc mają oni całe wakacje do późnej jesieni wypełnione weselami. Trzeba było dzwonić do wielu osób i szukać.
Trudno jest nowożeńcom i usługodawcom
Organizacja wesela w czasie pandemii jest trudniejsza nie tylko dla narzeczonych, ale też dla usługodawców.
- Chcąc spełnić wszystkie zalecenia sanitarne, właściciele sal muszą się dobrze nagimnastykować, co częściowo wpływa na organizację pracy i wymaga zatrudnienia dodatkowych osób, a co za tym idzie wzrastają koszty - mówi Arkadiusz Habrat. - Dla narzeczonych największym problemem jest niepewność, czy w danym terminie będzie można zorganizować wesele, a jeśli tak, na jaką liczbę osób.
Niektóre pary m.in. te, które często przebywają za granicą, chcą ułatwić sobie przygotowania weselne wybierają inne rozwiązanie.
- I coraz częściej zlecają organizację wesela i „załatwienie” usługodawców osobom, które tym się zajmują kompleksowo. Może jest ciut drożej, ale narzeczeni zaoszczędzają mnóstwo czasu i nerwów - podkreśla nasz doradca.
Arkadiusz Habrat, który organizacją wesel zajmuje się od 23 lat, opowiada, że najtrudniejsze w organizacji wesela jest wybór odpowiedniego terminu i dostosowania go do możliwości wykonania usługi przez wybrane przez narzeczonych firmy ślubne.
- Coraz mniej patrzy się na to, by w nazwie miesiąca (jak głosi przesąd) pojawiła się literka „r”, a bardziej narzeczeni zwracają uwagę na sprawdzone firmy, wysoką jakość usług, wybierając inne miesiące lub przekonani dobrym jedzeniem i obsługą wybierają organizację przyjęcia w tygodniu - mówi Arkadiusz Habrat. - Co warto podkreślić, decydując się na wesele w czwartek, piątek, czy niedzielę, znacząco rozszerza się możliwość wyboru zespołu muzycznego, Dj-a, wymarzonego fotografa.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]