Westerplattczyk ma ulicę

Bronisław Kochan przez całe swoje życie mieszkał w Charzewicach, wtedy, kiedy były one jeszcze odrębną miejscowością, jak i po roku 1976, kiedy to włączone zostały do Stalowej Woli. Po skończeniu Szkoły Podoficerskiej dla Małoletnich w Nisku, odbywał służbę wojskową w 3 pp Legionów w Jarosławiu. W trakcie służby, w kwietniu 1939 r. został skierowany na Westerplatte i służył tam w plutonie wartowniczym. Po poddaniu placówki, ze współtowarzyszami walk przemierzył szlak jeniecki. Wrócił z niego do Charzewic.
Wszyscy obrońcy Westerplatte uznani zostali za bohaterów II wojny światowej. Przez długie lata bohater z Charzewic służył barwnymi wojennymi opowieściami dziatwie ze stalowowolskiej PSP 3, która nosi imię Obrońców Westerplatte. Zmarł w 1990 roku. Uczniowie z "trójki" opiekują się teraz jego grobem na cmentarzu w Rozwadowie. Ulica Bronisława Kochana łączy ulice Polną i Brandwicką.
Podczas piątkowej sesji, w trakcie której nadawano imię rozwadowskiej ulicy, radny Zbigniew Paszkiewicz upomniał się o innych bohaterów, którzy zasłużyli się dla miasta.
- Na upamiętnienie czekają profesorowie Górski i Habdank - Kossowski - mówił. - Z tekstów tylko źródłowych dowiadujemy się o por. Sołtysie, cichociemnym, który tu działał i oddał życie za ojczyznę. Oni, i nie tylko oni, czekają, a pamięć jest ulotna.