Wiadukt pomiędzy ul. Wyspiańskiego i Hoffmanowej w Rzeszowie. Są pieniądze na projekt, w ratuszu trwają rozmowy z właścicielami terenów

O wiadukcie w rejonie Hoffmanowej i Wyspiańskiego media w Rzeszowie informowały już ok. 10 lat temu. W 2012 roku powstała nawet dla tego terenu uchwała o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, a za budową byli zarówno radni z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej. Dlaczego przez tyle lat nic w tym temacie nie ruszyło?

- Opóźnienie wynika między innymi z tego, że przedłużały się negocjacje. Aby inwestycja mogła być zrealizowana, miasto musi mieć do dyspozycji część terenów należących do wojska oraz część terenów należących do firmy BSH. Obecnie prowadzimy rozmowy odnośnie możliwości wykorzystania tych działek do realizacji inwestycji. Chcemy rozpocząć projektowanie i w międzyczasie porozumieć się z firmami - tłumaczy Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Okazuje się, że miejscy radni poczynili pierwsze kroki w stronę budowy wiaduktu.

- Na ostatniej sesji rady miasta, w wieloletniej prognozie finansowej została zapisana kwota 2 mln złotych. Jest zapisana na lata 2022: 600 tys. złotych oraz na 2023: 1,4 mln złotych. Są to pieniądze na opracowanie dokumentacji projektowej budowy wiaduktu, który połączyć ma ul. Wyspiańskiego z Hoffmanowej oraz układu dróg, czyli zjazdów itd. - wyjaśnia Artur Gernand.

Dodaje, że wiadukt ma w założeniu lepsze skomunikowanie zachodniej części Rzeszowa ze wschodnią. Chodzi o lepszy dojazd z centrum m. in. do osiedli: Kmity, Krakowska Południe, Kotuli, Przybyszówka, Baranówka, Staroniwa. Ma to duże znaczenie przy ciągle powstającej Kolei Aglomeracyjnej.

- Jak wiadomo, kolej już funkcjonuje, ale pewne inwestycje będą realizowane dłużej. Dworzec Staroniwa będzie pełnił w tym przypadku ważną rolę, będzie większa częstotliwość przejazdów pociągów, dlatego Rzeszów potrzebuje kolejnego bezkolizyjnego połączenia zachodniej części ze wschodniej - argumentuje A. Gernand.

Przetarg na wykonawcę projektu wiaduktu ma zostać ogłoszony na przełomie października i listopada. Miasto chce wyłonić wykonawcę jeszcze w grudniu, a po podpisaniu umowy firma będzie miała 14 miesięcy na wykonanie zadania.

W urzędzie miasta słyszymy, że prezydent Konrad Fijołek wraz z wiceprezydent Jolantą Kaźmierczak rozmawiali już z właścicielami terenów. Były też w sprawie wiaduktu spotkania w ratuszu z firmą BSH, miasto liczy na to, że uda się porozumieć. Dowiadujemy się, że na razie rozmowy w sprawie terenów są obiecujące.