Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceburmistrz Pikul ma pecha, bo kojarzy się z dawnym, a nie obecnym Piotrowiczem

Stanisław Sowa
Pikul i Piotrowicz - te dwie sylwetki kojarzymy dziś m.in. dzięki jasielskiemu posłowi PiS Bogdanowi Rzońcy

Gdy pada nazwisko Antoniego Pikula z Jasła, trudno nie wspomnieć o Stanisławie Piotrowiczu z Krosna. Pikul to wciąż jeszcze wiceburmistrz Jasła (choć na wylocie), zasłużony działacz Solidarności, człowiek niezłomny, prześladowany przez PRL-owski reżim. Piotrowicz to czołowy poseł Prawa i Sprawiedliwości, a w mrocznych czasach stanu wojennego prokurator i aktywista PZPR, który przesłuchiwał i oskarżał Pikula. Piotrowicz miał prawo się zmienić. Trudno zajrzeć w jego duszę. Ale zaprzeczał, że oskarżał opozycjonistów, o czym informowaliśmy na łamach "Nowin".

Pikul i Piotrowicz - te dwie sylwetki kojarzymy dziś m.in. dzięki jasielskiemu posłowi PiS Bogdanowi Rzońcy. To on w grudniu 2016 roku z mównicy sejmowej wygłosił pean na cześć swojego partyjnego kolegi Piotrowicza. Prokurator stanu wojennego miał pomagać działaczom opozycji, w oczach Rzońcy okazał się wybawicielem Pikula w tamtych trudnych czasach. „Nie może być tak, że człowiek robiący karierę w prokuraturze, która wówczas kierowała służbami bezpieczeństwa, dziś jest przedstawiany jako mój wybawiciel” - skomentował te słowa Pikul.

W tym tygodniu nazwisko zasłużonego jasielskiego opozycjonisty znów wybrzmiało. W poniedziałek ogłoszono, że Antoni Pikul będzie liderem zjednoczonej opozycji w wyborach do naszego sejmiku wojewódzkiego, a w środę burmistrz Jasła obwieścił, że odwołuje ze stanowiska swojego zastępcę. Pikul, szanowany w Jaśle samorządowiec, nie traci posady, bo nagle przestał się znać na tym, co robi. Musi odejść, bo jest niewygodny politycznie.

Gdyby wiceburmistrz Pikul nagle utracił posiadane kompetencje albo „położył” ważny dla mieszkańców miasta projekt, gdyby były skargi, że niekompetentny albo opryskliwy, decyzja burmistrza Jasła byłaby dla mnie zrozumiała. Bo każdy samorządowiec ma służyć swojej lokalnej społeczności. Ale tu w samorządność wkroczyła z buciorami wielka polityka. Burmistrz, który wygrał wybory z listy PiS, już raz zaryzykował swoją karierę, gdy pozostawił na stołku Pikula po skandalu z obroną Piotrowicza w 2016 roku. Teraz znów znalazł się pod nieprawdopodobną presją środowiska, dla którego Pikul jest nie do strawienia, bo kojarzy się z dawnym, a nie obecnym Piotrowiczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24