Dla piłkarzy ręcznych Stali Mielec będzie to ósme spotkanie w 2018 roku i jak do tej pory nie wygrali w lidze ani jednego. Trudno oczekiwać, żeby ta sytuacja zmieniła się dziś w meczu przeciwko Wiśle Płock, ale jak zawsze mielczanie tanio skóry sprzedać nie zamierzają, tym bardziej, że już zdarzało im się w ostatnich latach sprawić niespodziankę w meczu z Płockiem, choć dysproporcje kadrowe obu zespołów były bardzo duże. Tym bardziej, że Wisła w ostatnim ligowym meczu z Piotrkowianinem nie popisała się zwyciężając ledwie 26:24.
Przeciwko swojej byłej drużynie wystąpi m.in. wychowanek Wisły, a obecnie bramkarz Stali Tomasz Wiśniewski. Przeciwko swojemu byłemu trenerowi zaprezentu je się Rafał Krupa, który z Piotrem Przybeckim spotkał się w Śląsku Wrocław.
- Spotkania z tym trenerem dla mnie zawsze śą miłe, a na parkiecie z tego powodu naszej dawnej współpracy nie będzie dodatkowej presji. Wyjdę z nastawieniem, jak na każdy inny mecz – mówi Rafał Krupa, skrzydłowy Stali. - Chce zagrać najlepiej jak potrafię i dać z siebie sto procent. Gdy wychodzę na mecz, liczy się tylko moja drużyna. Mam nadzieję, że uda się znaleźć kilka minut na wymianę opinii z trenerem Przybeckim. On przy każdym spotkaniu, pyta co słychać u mnie, pyta o innych chłopaków ze Śląska Wrocław.
Płocczanie przyjadą do Mielca podrażnieni ostatnią porażką w Lidze Mistrzów przeciwko Rhein-Neckar Lowen 27:32, która mocno pokrzyżowała im plany gry w play-off.
Początek spotkania o godzinie 18.
ZOBACZ TAKŻE - Hrabia w Koronie, czyli Zdzisław Napieracz bez tajemnic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?