Wichura szalała nad Podkarpaciem

Dzisiaj kilka minut po godz. 8 nad Łańcutem rozszalała się gwałtowna burza. Jedna ze ścian remontowanej kamienicy przy ul. Paderewskiego zaczęła się chwiać. Istniało zagrożenie, że zawali się na pobliski sklep samoobsługowy.

- Podjęliśmy decyzję o natychmiastowej ewakuacji klientów i personelu marketu - mówi Mariusz Stanio z łańcuckiej policji. - Zablokowana została również ulica sąsiadująca z budynkiem.

Na miejsce wezwano inspektorów z nadzoru budowlanego. Ci, po oględzinach budynku, zdecydowali, że trzeba pilnie rozebrać część kamienicy.

W tym samym czasie wichura powaliła stare drzewa na parkingu obok Urzędu Miejskiego w Dębicy. Runęły na stojące tam auta. Jedno z nich należy do Jana Warzechy, sekretarza miasta. Drugim na kontrolę do magistratu przyjechali pracownicy urzędu skarbowego.

W Sanoku wichura zerwała fragment blaszanego dachu z Gimnazjum nr 3. Kawał żelastwa, o wymiarach 10 na 15 m, spadł na pobliskie targowisko. Ranny w nogę został 48 - letni mężczyzna.

Strażacy interweniowali również w Załużu, Pisarowcach, Zabłotcach i Jurowcach, gdzie wichura powaliła drzewa na drogi. W Brzozowie podczas wycinania naruszonego przez wichurę drzewa, spadający konar złamał nogę strażakowi.