Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widmo zwolnień w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie. Pracę może stracić 40 osób

Ewa Kurzyńska
Leszek Czerwiński, szef Szpitala Miejskiego: - prowadzę rozmowy z lekarzami z innych miast w sprawie rozpoczęcia pracy w Rzeszowie.
Leszek Czerwiński, szef Szpitala Miejskiego: - prowadzę rozmowy z lekarzami z innych miast w sprawie rozpoczęcia pracy w Rzeszowie. Fot. Dariusz Danek
Nawet 40 osób może stracić pracę w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie, gdy przestanie funkcjonować tu oddział chirurgii naczyniowej. To realne zagrożenie, bo do prywatnego centrum medycznego planują stąd odejść wszyscy specjaliści.

- Na razie ci lekarze nie złożyli wypowiedzeń, ale wydaje się to nieuniknione. Bez specjalistów nie mamy żadnych szans na kontrakt z NFZ. Bez kontraktu nie możemy leczyć, więc oddział trzeba będzie zamknąć. To cios dla naszego szpitala - martwi się dr Leszek Czerwiński, szef SM w Rzeszowie.

Przejmą kontrakt, przejmą pacjentów

Roczny kontrakt oddziału chirurgii naczyniowej w Miejskim wynosił ok. 7 mln zł. To 12 proc. całej umowy szpitala z NFZ. O tyle w 2011 r. mogą zmniejszyć się przychody placówki.

- Zamknięcie oddziału pociągnie za sobą zwolnienia. Pracę może stracić nawet 40 osób - wylicza Czerwiński.

Szef szpitala przyznaje, że prowadzi rozmowy z lekarzami z innych miast. - Jednak ściągnięcie ich do Rzeszowa będzie bardzo trudne.
Inwestował w ten oddział

W ciągu ostatnich lat "naczyniówka" w szpitalu przy ul. Rycerskiej w Rzeszowie przeszła generalny remont. Za blisko milion złotych w szpitalu powstała także nowoczesna sala zabiegowa.

- Te inwestycje się nie zmarnują. Jeśli dojdzie do przerwy w pracy oddziału zrobię wszystko, by trwała jak najkrócej - zapowiada Czerwiński.

Może to jednak potrwać rok albo dłużej.

Co stanie się z pacjentami? Wszystko wskazuje, że nowy ośrodek przy ul. Jałowego przejmie w całości kontrakt, który dotychczas przypadał w udziale szpitalowi przy ul. Rycerskiej.

- Przepisy zobowiązują nas do równego traktowania publicznych i niepublicznych ZOZ-ów. Ważne jest, czy lecznica posiada wymagany sprzęt i zatrudnia odpowiednią liczbę specjalistów, a nie to, czy jest prywatna czy nie - tłumaczy Marek Jakubowicz, rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia w Rzeszowie.

Z innych szpitali lekarze też odchodzą

Specjalistów traci nie tylko szpital na ul. Rycerskiej. Do prywatnego szpitala położniczo - ginekologicznego Pro Familia, który 1 stycznia wystartuje w Rzeszowie, przechodzą najlepsi ginekolodzy i neonatolodzy z publicznych szpitali w mieście. Zamierzają odejść niemal wszyscy neonatolodzy ze szpitala na ul. Szopena.

Z kolei ze Szpitala Wojewódzkiego nr 2 odchodzi jeden z najbardziej doświadczonych położników, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa oraz kilka doświadczonych pielęgniarek z oddziału dla noworodków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24