Widziane z bliska: Grać czy nie grać przy pustych trybunach. Jechać na żużlu czy nie jechać - pyta w swoim komentarzu red. Marek Bluj

Marek Bluj
Jazda przy pustych trybunach zdaniem szefów klubów nie ma sensu. Może jednak trzeba będzie jechać?...
Jazda przy pustych trybunach zdaniem szefów klubów nie ma sensu. Może jednak trzeba będzie jechać?... Krzysztof Kapica
Sport walczy o przetrwanie. Koronawirus potrząsnął posadami potężnych nawet klubów. Sponsorzy tną wydatki na sport. O 50 procent jak PGE, i więcej. Nikt nie przejdzie przez kryzys suchą stopą.

Obniżanie kontraktów to jeden ze sposobów na kłopoty, ale może nie wystarczyć. Słychać głosy, że niektóre kluby, także z tradycjami, mogą upaść. Inne mocno ograniczają aspiracje. Będziemy mieli, ba już mamy sport wielu prędkości, z tym że każdy już dawno zdjął nogę z gazu. Te różnice będą się, niestety, jeszcze powiększać.

O tym pisaliśmy

Na ostrym wirażu znalazł się pierwszo- i drugoligowy żużel. Zawodnicy chcą jeździć, a prezesi klubów, którzy muszą im za to zapłacić, policzyli koszty i uważają, że - jak się nie znajdzie inne rozwiązanie - to jazda przy pustych trybunach nie ma sensu. Nie mają i wszystko na to wskazuje, że nie będą mieli na to pieniędzy. No bo skąd? Ich strategicznymi sponsorami są kibice i samorządy. Nikt się już nawet nie dziwi, że w obecnej sytuacji sport zszedł na sam koniec spraw koniecznych. Priorytet mają szpitale, żłobki, przedszkola i szkoły, ratowanie miejsc pracy. Itp. Itd. Sport musi poradzić sobie sam. Wierzę, że sam nie zostanie. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Słyszę, że przyjaciół nie brakuje, ale mało ich.

Od czwartku 16 kwietnia obowiązuje nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych. Kluby sportowe i kibice odpowiedzieli na duży popyt i wyprodukowali własne maseczki. Zawierają herby lub grafiki, z którymi utożsamiają się fani kilku klubów. Kto już ma takie maseczki? Sprawdźcie!

Maseczki klubowe na czas koronawirusa. Które kluby już takie...

Organizacja meczu żużlowego w drugiej lidze to koszt 50 tysięcy złotych. Trzeba je mieć, aby podjąć się organizacji, a kasy świecą pustkami. Jest jeszcze wiele innych warunków. Może chwyciłby system pay-per-view, czyli płatnego oglądania meczów? Może, ale gwarancji nie ma żadnych. Działacze i zawodnicy nie odpuszczają. Szukają sposobu, żeby ratować sezon, ratować żużel. Podobnie jest w innych dyscyplinach i klubach. Jazda bez kibiców, bez atmosfery, jest jak rosół bez dodatków - zauważa Jan Madej, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego. Podobne dylematy mają piłkarze niższych lig, koszykarze, siatkarze, piłkarze ręczni, których nie pokaże żadna telewizja, a chcą grać nawet przy pustych ścianach. Żeby przeżyć...
"ZOBACZ TEŻ: Piłkarz-ratownik medyczny z Rzeszowa: Kłamiąc narażacie nie tylko nas
"

Gazeta Lubuska. Międzyrzecz. Freestyle football na Orliku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie