Kwiecień w zeszłym roku był najzimniejszy od 24 lat, a i tegoroczny nas nie rozpieszczał. Temperatury były poniżej normy klimatycznej, to oznacza, że musimy wydać więcej pieniędzy na ogrzewanie, a przecież podwyżki cen gazu i węgla już i tak biją nas po kieszeni.
Pytanie jest o ile więcej zapłacimy za cały sezon grzewczy?
Najszybciej sezon grzewczy zakończyły spółdzielnie mieszkaniowe, które dysponują własnymi kotłowniami węglowymi. Tak stało się w Lesku, gdzie w zeszły czwartek spółdzielnia mieszkaniowa przestała dostarczać ciepło. Na szczęście pogoda podczas długiego weekendu poprawia się, ale w maju może być jeszcze różnie. W poprzednich latach zdarzało się, że z powodu majowych przymrozków i dużej wilgotności powietrza leska spółdzielnia musiała ponownie uruchomić kotłownię.
Andrzej Ostrowski, prezes Sanockiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie chce dywagować, o ile wzrosną rachunki za ogrzewanie, ale jest pewny, że wzrosną, co wynika chociażby ze skoku cen.
– Liczę na to, że dopłaty nie będą straszne, raczej wzrost nie nastąpi o 100%, ale dopłaty będą spore – nie ukrywa pan prezes. Na dodatek przypuszcza, że sezon grzewczy szybko się nie zakończy.
– Obawiam się, że potrwa do połowy maja – stwierdza. – Wszystko zależy od temperatur wieczornych i wilgotności powietrza.
Pesymizm prezesa wynika z prognoz na maj. Andrzej Ostrowski na temat pogody ma wiedzę prawie jak pogodynka. Sypie dziennymi temperaturami przewidzianymi na maj, jak z rękawa. – Temperatura ma spaść nocami nawet do 6 st. C, a dzienna będzie oscylować między 15 a 18 st. C. Na dodatek cały czas są przewidywane przelotne deszcze – dodaje.
Mijający sezon w SSM jest bardzo długi, bo rozpoczął się we wrześniu, choć rok wcześniej wystartował w październiku. Prezes już teraz myśli o tym, by w przyszłym sezonie zastosować rozwiązanie, które ograniczy koszty.
Prezes Pionierskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Ustrzykach Dolnych jeszcze nie myśli o zakończeniu sezonu grzewczego, bo noce są za chodne. Umowna data zakończenia przypadająca na 15 kwietnia, od wielu lat nie jest w Ustrzykach przestrzegana. – Bywało tak, że do końca maja trwał sezon grzewczy. Mieszkają u nas osoby starsze i rodziny z małymi dziećmi, które muszą mieć ciepło – podkreśla Janusz Staniszewski.
Spółdzielnia ogranicza koszty obniżając temperaturę, na tzw. częściach wspólnych, ale lokatorzy muszą liczyć się, że zapłacą o 75 -100 % więcej, co wynika z kalkulacji Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które dostarcza ciepło.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę