Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiedźmina 2 tworzy człowiek z Podkarpacia

Rozmawiał Jerzy Leniart
Mam 33 lata. Grafiką zajmuję się od 14 lat. Pierwsze fascynacje tym tematem rozpoczęły się w technikum mechanicznym w Lubaczowie. Tam odkryłem, że grafika może być czymś, czym mógłbym się zajmować, ale wtedy jeszcze nie miałem dostępu do tak rozbudowanych programów z tak potężnymi możliwościami z jakimi miałem do czynienia dopiero na studiach w WSIiz w Rzeszowie. To właśnie tam stawiałem poważniejsze kroki i odkrywałem grafikę na nowo mając dostęp do wszystkiego co było mi potrzebne aby dojrzalej wkroczyć w świat 3D. Po wielu nieprzespanych nocach, które ciągle zbliżały mnie do wyższych umiejętności postanowiłem zgłosić się do "Detalionu” i tam dopiero zobaczyłem jak dużo muszę się jeszcze nauczyć  Po kilku latach pracy z ekipą detalionu, które bardzo dobrze wspominam, bo praca tam,  była czystą przyjemnością, zgłosiłem się do REDa. Po kilku dniach zadzwonił telefon i tak znalazłem się na mojej pierwszej rozmowie po której zostałem przyjęty 
Mam 33 lata. Grafiką zajmuję się od 14 lat. Pierwsze fascynacje tym tematem rozpoczęły się w technikum mechanicznym w Lubaczowie. Tam odkryłem, że grafika może być czymś, czym mógłbym się zajmować, ale wtedy jeszcze nie miałem dostępu do tak rozbudowanych programów z tak potężnymi możliwościami z jakimi miałem do czynienia dopiero na studiach w WSIiz w Rzeszowie. To właśnie tam stawiałem poważniejsze kroki i odkrywałem grafikę na nowo mając dostęp do wszystkiego co było mi potrzebne aby dojrzalej wkroczyć w świat 3D. Po wielu nieprzespanych nocach, które ciągle zbliżały mnie do wyższych umiejętności postanowiłem zgłosić się do "Detalionu” i tam dopiero zobaczyłem jak dużo muszę się jeszcze nauczyć  Po kilku latach pracy z ekipą detalionu, które bardzo dobrze wspominam, bo praca tam, była czystą przyjemnością, zgłosiłem się do REDa. Po kilku dniach zadzwonił telefon i tak znalazłem się na mojej pierwszej rozmowie po której zostałem przyjęty 
Rozmowa z Lucjanem Więckiem, Lead 3D Artist lokacji ze studia CD Projekt RED, twórców gry Wiedźmin2: Zabójcy Królów.

- Pierwszy Wiedźmin odniósł gigantyczny sukces. Sprzedano 1,7 miliona egzemplarzy. Czy dwójka również podbije serca graczy?

- Wszyscy na to liczymy, ciężko pracujemy nad tym tytułem. Wierzymy, że gracze zauważą i docenią nasz wysiłek. Chcemy, aby gra przyniosła wszystkim masę dobrej zabawy, co mam nadzieję sprawi, że serca graczy zostaną podbite.

- Czym Zabójcy królów zaskoczą fanów Wiedźmina? Będzie więcej erotyki, brutalności?

- Erotyka i brutalność w Wiedźminie zawsze szły z sobą w parze. Dużo krwi i piękne kobiety - to jest nierozłączne związane z Wiedźminem. W porównaniu do W1 "dwójka" jest zrobiona z dużo większym rozmachem i odwagą. Będziemy odkrywać piękne miejsca, w których będą się czaić potwory i to często dla gracza będzie dużym zaskoczeniem. A erotyka? Technologia i umiejętności grafików w naszym zespole poszły tak mocno do przodu, że kobiety, które Wiedźmin będzie miał przyjemność spotykać, wyglądają i poruszają się bardzo realistycznie. Do tego trzeba dodać świetne teksty, które w W2 są jeszcze bardziej soczyste.

- Jakie są najważniejsze różnice między dwoma częściami?

- Najważniejsze, to fabuła, która jest zdecydowanie bardziej nieliniowa i ma spowodować, że gracz od pierwszych chwil zostanie wciągnięty świat Wiedźmina. Technologia daje nam swobodę tworzenia świata. W chwili obecnej nasz silnik REDengine jest w światowej czołówce pod względem możliwości technicznych. Walka, która jest bardzo istotną częścią życia Wiedźmina, przez co mocno się nad nią skupiliśmy. Każdy wyprowadzany cios jest bardzo precyzyjny i dynamiczny z wieloma kombinacjami, co daje dużo frajdy. Do tego mamy całą masę specjalnych animacji do walk z największymi przeciwnikami, co spowoduje multum dodatkowych wrażeń.

- W "jedynce" twórcy chwalili się stworzeniem największego żyjącego miasta w ówczesnych grach RPG. Czy w "dwójce" możemy spodziewać się czegoś równie spektakularnego?

- Dajemy graczowi zdecydowanie więcej. Dajemy nie tylko miasto, ale dużo większe przestrzenie, które będą dostępne bez długiego i znienawidzonego przez wszystkich napisu "Loading". Dzięki naszemu systemowi zarządzania pamięcią, świat Wiedźmina stał się dużo większy, bo przestał być sztucznie ograniczany starą technologią.

- Ile osób pracuje przy "Zabójcach"?

- Przy W1 pracowało około 80 osób. Teraz przekroczyliśmy liczbę 100. Gracze mają coraz większe wymagania, my mamy coraz większe ambicje i chcemy żeby to, co dostaną gracze w pudełkach, ich nie zawiodło. Dlatego potrzebujemy więcej specjalistów, którzy potrafią sobie radzić z trudnymi tematami, z jakimi na co dzień mamy do czynienia.

- Jakie będą wymagania sprzętowe?

- Podam tylko te minimalne, bo to jest najważniejszym wyznacznikiem wymagań: Dual Core 2,2GHz, 2GB RAM, GF 8800 / 512MB. Oczywiście na najwyższych ustawieniach gracz dostanie najwyższą jakość, a dzięki specjalnej opcji dostępnej z menu (taki jeden malutki magiczny "ptaszek"), gra się nie zestarzeje tak szybko i będzie świetnie wyglądała nawet za kilka lat.

- Czy Andrzej Sapkowski, autor sagi o Wiedźminie również ma swój udział, w scenariuszu nowej gry?

- Nie, ponieważ nie jest graczem i nie zajmuje się grami. Daje nam wolną rękę, chyba po prostu po W1 nam ufa.

- W tworzeniu i sukcesie Wiedźmina spory udział mieli rzeszowianie. Ekipa z Rzeszowa była najliczniejsza zaraz po łódzkiej. Czy w "Zabójcach królów" również mamy mocną reprezentację?
- Nie jest już tak duża. Każdy ma w swoim życiu swoje plany i pomysły na samorealizację. Nie każdy chce pracować przy tym samym tytule przez kolejne lata.

- W "jedynce" wyczuwało się klimat znany z niesamowitych wówczas pod względem gier "Reah" i "Schizm", które powstawały w Rzeszowie w studio LK Avalon i Detalion. Czy w "Zabójcach" również pojawia się graficzny duch tamtych produkcji?

- W grach RPG zawsze najważniejsza jest przygoda i emocje. Tylko wtedy wirtualny świat zaczyna ożywać. Każda gra RPG lub przygodowa powinna się skupiać na tym, żeby potrząsnąć graczem, dać mu do myślenia, żeby wykreować w jego świadomości poczucie więzi z bohaterem. Dokładnie tak samo powinno to działać jak podczas czytania dobrej książki. Jednak grając w grę widzisz graficzną oprawę przygód, w których właśnie się znalazłeś. I to tutaj jest najważniejsze, żeby świat opowiadał przygodę, żeby był jej częścią, tylko wtedy można się w nim zatopić. Dlatego też nie wzorujemy się na tym, co już powstało, ale na tym, co sami możemy wykreować, bo tylko wtedy opowieść, przygoda stają się wiarygodne.

- Pełni pan odpowiedzialną rolę w tworzeniu Wiedźmina jako Lead 3D Artist lokacji.

- Ode mnie i od mojego zespołu, który jest jednym z największych w REDzie, zależy to jak gra będzie wyglądała od strony wizualnej. Mam ogromną przyjemność pracować z najlepszymi w tej branży i nimi kierować. Sprawia mi to mnóstwo radości, ponieważ każdy z nich to indywidualność, każdy ma własny styl, który potem przekłada się na to co gracz ostatecznie zobaczy na swoim ekranie. Na szczęście nie robimy niczego "pod dyktando" i każdy artysta ma możliwość żeby się "wyżyć", a przede wszystkim może liczyć na ogromny rozwój swoich umiejętności.
- Czy proces produkcji został już zakończony? Kiedy Wiedźmin II trafi do sklepów?

- Produkcja jeszcze trwa, bo zostało nam jeszcze parę tygodni do wykorzystania a Wiedźmin 2: Zabójcy Królów trafi do sklepów 17 maja.

- Proszę opowiedzieć jak trafił Pan do CD Projekt RED, gdzie uczył się tworzenia gier?

- Do RED trafiłem poprzez ciężką pracę nad swoimi zdolnościami, które odkryłem będąc na studiach w WSIiZ w Rzeszowie. Jednak najważniejszym momentem, który ukierunkował mnie na grafikę 3D do produkcji gier, było rozpoczęcie pracy w firmie "Detalion". To tam najwięcej się dowiedziałem, jak działa cała "maszyna" tworzenia gier. To ludzie, z którymi wtedy pracowałem, najwięcej mnie nauczyli i to właśnie im najwięcej zawdzięczam. Pochodzę z małej miejscowości Stare Oleszyce, niedaleko Lubaczowa, gdzie uczyłem się w technikum mechanicznym. Jak wielu młodych ludzi szukałem większych możliwości, które może dać większe miasto. Padło na Rzeszów. To bardzo piękne miejsce, zawsze będzie mi się dobrze kojarzyło. To właśnie w Rzeszowie odkryłem grafikę 3D i to właśnie tam stawiałem pierwsze kroki z programami do grafiki. Jest jeszcze jeden wątek całej tej historii z grafiką, a mianowicie moi rodzice. Zawsze mnie wspierali. To dzięki ich ogromnej determinacji, dotarłem do miejsca, w którym teraz się znajduję. Jestem wdzięczny za wszystko, co dla mnie robili i robią.

- Co Pan radzi młodym ludziom, którzy siedząc przed monitorem marzą o tworzeniu gier, pracy w profesjonalnym studio nad grą, która jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier 2011 roku w świecie?

- Wierzyć, że nasze marzenia się spełnią. Stawiać sobie cele i iść do przodu. Nie zrażać się porażkami. Każdy ma jakiś talent. Jeśli poprzemy go ciężką pracą, z pewnością zrealizujemy swoje marzenia. Uwierzmy, że nawet z małego miasteczka możemy dostać się do dobrej firmy w Krakowie, Warszawie. Naprawdę nie jesteśmy gorsi niż absolwenci renomowanych szkół w dużych miastach. Walczmy i zwyciężajmy. W grach i życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24