Wielką galą operową rozpoczął się 48. Muzyczny Festiwal w Łańcucie

Impreza przy pięknej pogodzie rozpoczęła się o 20. Pierwszą jej część transmitowała Telewizja Rzeszów.

Jeśli ktoś nie miał biletu, mógł uczestniczyć w koncercie za pośrednictwem m.in. ogromnego telebimu wiszącego obok estrady. Którą wypełniała, tak samo jak rozległą przestrzeń ze stojącymi krzesłami, niezliczona ilość jasnych, podświetlonych baloników.

Przód estrady zdobiły kwiaty, a jej tłem naturalnym były leciwe drzewa z wystającymi konarami oraz krzewy kwitnących magnolii i azalii, z których słynie łańcucki park. Wszystko to umiejętnie wydobywane kolorowymi światłami, tworzyło baśniową scenerię.

Na tak urokliwym tle szczególnie dobrze brzmiały popularne arie, duety oraz partie chóralne i orkiestrowe z oper Verdiego, Pucciniego, Bizeta i Leoncavalla.

Śpiewali je, para Francuzów - mazzosopran Hjordis Thebault i baryton Pierr Yves Pruvot oraz tenor Juhan Tralla z Estonii. Orkiestrą Filharmonii Rzeszowskiej i chórem Uniwersytetu Rzeszowskiego dyrygował Bułgar Vladimir Kiradjiev.
Wieczór rozpoczęła refleksyjna, zarazem bardzo emocjonalna uwertura do opery "Nabucco“ Verdiego. Pierre Yves Pruvot, artysta obdarzony ciepłym, barytonem zabłysnął szczególnie w arii z "Rigoletto".Dysponujący dynamicznym tenorem Juhan Tralla zjednał sobie publiczność arią z "Traviaty“. Chociaż największe brawa za wykonanie kultowej arii z tej opery oraz z "Aidy“ zasłużenie zebrała Hjordis Thebault.

Najbardziej podobały się popularny duet "Libiamo!“, co po polsku znaczy: "Wypijmy!“, z "Traviatty“, zaśpiewany przez Hjordis Thebault i Juhana Trallę, duet Mimi i Rudolfa z "Cyganerii“ oraz Nadira i Zurgi z "Poławiaczy pereł“.

48 Muzycznemu Festiwalowi w Łańcucie medialnie patronują "Nowiny“.