MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka obława na łosia w Rzeszowie. W akcji brało udział ponad 50 policjantów oraz strażaków

Wojciech Tatara
Wideo
od 12 lat
Dzisiaj około godz. 10 policjanci wraz ze strażakami i weterynarzami prowadzili obławę na łosia, który wędrował po głównych ulicach miasta. Zwierzę po kilku godzinach zostało osaczone w okolicach ul. Emilii Plater i uśpione.

Łoś najpierw zauważony został na ulicy Hetmańskiej, którą spacerował w kierunku centrum, następnie zwierzę udało się na ul. Dąbrowskiego a stamtąd w kierunku kina Helios i ul. Emilii Plater.

- Około godziny 5 otrzymaliśmy zgłoszenie o łosiu, który spacerował obok naszej komendy wojewódzkiej policji. Powiadomiliśmy straż i lekarza weterynarii, jednak w międzyczasie łoś się przemieścił w inne miejsce. W obławie brało udział ponad pięćdziesięciu policjantów. Po godzinie 10 zwierzę zostało zlokalizowane, a następnie uśpione - informuje podkomisarz Magdalena Żuk oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Byliśmy na miejscu, gdzie trwała obława. Kilkanaście zastępów straży pożarnej i mnóstwo policji zjawiło się w okolicach MC Donalda w al. Powstańców Warszawy i na ul. Emilii Plater. Weterynarze z dachu pobliskich garaży próbowali oddać strzały z nabojami usypiającymi. Kiedy zwierze zostało uśpione, to okazało się, że jest na tyle ciężkie, iż do załadunku został zadysponowany strażacki wóz wyposażony w HDS.

Ostatecznie zwierzę nie przeżyło całego stresu.

Wielka obława na łosia w Rzeszowie. W akcji brało udział ponad 50 policjantów oraz strażaków
KMP Rzeszów

Według myśliwych takie sytuacje się zdarzają i będzie dochodzić do nich częściej.

- Wcale mnie nie dziwi, że doszło do takiej sytuacji. Zresztą coraz częściej łosie wędrują po miastach, ponieważ jest to zwierzą pod całoroczną ochroną i nikt nie kontroluje jego populacji, która drastycznie się zwiększyła - mówi Tomasz Kulesza Łowczy Okręgowy w Rzeszowie.

- Dopóki resort klimaty nie zajmie się poważnie problemem dzikich zwierząt, które są własnością skarbu państwa, to wizyty wilków łosi, czy w bieszczadzkich miasteczkach niedźwiedzi będą coraz częstsze. Łoś to zwierze, które jest w stanie dziennie przejść kilkadziesiąt kilometrów, przy tym waży kilkaset kilogramów, więc zderzenie z nim pojazdu jadącego z prędkością 90 km/h niemal w stu procentach przypadków oznacza śmierć kierowcy i pasażerów. Do takich wypadków niestety często dochodzi - mówi łowczy Tomasz Kulesza.

Spacerujący po Rzeszowie łoś na szczęście nikomu krzywdy nie zrobił, ale postawił na nogi większość miejskich służb szczególnie straż i policję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24