Wielka sensacja w Kielcach! Dafi Społem wygrało z Asseco Resovią Rzeszów 3:1 [ZDJĘCIA]

Dafi Społem Kielce - Asecco Resovia Rzeszów 3:1 (30:28, 29:27, 20:25, 25:21)

Dafi Społem: Stępień 3, Dokić 26, Nalobin 6, Morozau 15, Pawliński 9, Wachnik 15, Czunkiewicz (libero) oraz Superlak 1, Schamlewski, Łapszyński 2, Adamski, Biniek (libero). Trener Dariusz Daszkiewicz.

Asseco Resovia: Tichacek, Schoeps 8, Dryja 5, Lemański 12, Śliwka 20, Rossard 9, Masłowski (libero) oraz Możdżonek 7, Jarosz 7, Depowski 1, Kędzierski 2, Krastins 1. Trener Andrzej Kowal.

MVP meczu: Przemysław Stępień (Dafi Społem).
Sędziowali: Sławomir Gołąbek (Kędzierzyn-Koźle) i Waldemar Kobienia (Opole).
Widzów :2200.

Przebieg: I set: 0:3, 1:3 , 4:4, 9:7, 13:19, 16:15, 19:19, 22:22, 22:24, 24:25, 24:25, 27:27, 28:27, 30:28. II set: 1:0, 3:3, 8:8, 13:10, 16:17, 20:21, 23:24, 24:25, 29:27. III set: 1:0, 2:5, 7:9, 12:14, 13:17, 17:19, 19:20, 19:23, 20:25. IV set: 4:1, 6:6, 11:10, 16:11, 16:13, 17:14, 21:15, 22:18, 23:20, 23:21, 25:21.

Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza sprawili wielką sensację. Pokonali faworyzowaną Asseco Resovię prezentując znakomitą grę w każdym elemencie. Wyróżniali się w bloku, świetnie też bronili. Nie przypadkiem MVP meczu został rozgrywający kielczan Przemysław Stępień, który po raz pierwszy w tym sezonie został wybrany MVP spotkania. Ale trzeba przyznać, że kielczanie rozegrali najlepszy mecz w sezonie i zasłużenie zainkasowali trzy punkty.

W sobotnim pojedynku było wszystko. Niesamowite, długie akcje, dramaturgia, świetnie parady w obronie z obydwu stron siatki. Była nawet orkiestra z Bodzentyna i zespół Furmani z gminy Bodzentyn, który tańczył i śpiewał, bo właśnie przedstawiciele gminy Bodzentyn na czele z burmistrzem Dariuszem Skibą byli w sobotę w hali Legionów.

Pierwsze dwa sety miały niesamowitą dramaturgię i obydwa kielczanie wygrali na przewagi. Choć pierwszy zaczął się dla nich źle, to szybo uporządkowali szyki i długo prowadzili. W końcówce obronili pięć piłek setowych a w drugim dwie.

W trzecim secie gospodarzom przytrafiło się kilka błędów, ale w czwartym znów zagrali z zębem i osiągnęli przewagę nawet pięciu punktów (21:16), gdy kolejną świetną akcję skończył najskuteczniejszy w zespole Tomislav Dokić. W końcówce drużyna trenera Daszkiewicza wytrzymała ciśnienie i pewnie zwyciężyła, sprawiając wielką niespodziankę.

- Dziś wszyscy zasłużyli na wyróżnienie. Tak musimy grać w każdym spotkaniu. Dziś nie było dla nas straconych piłek – przyznał Dariusz Daszkiewicz, trener Dafi Społem.