Wielka wyprawa Łukasza Łagożnego z Sanoka. Chce zdobyć Koronę Ziemi

Łukasz Łagożny meszka i pracuje w Sanoku. Jak sam mówi o sobie - jest ambitnym i rozsądnym trzydziestopięciolatkiem, mężem i ojcem. - Wolny czas zawsze staram się spędzać aktywnie, nie lubię siedzieć bezczynnie - przyznaje.

- Przygodę z górami zacząłem od Bieszczadów jako kilkuletni chłopiec gdzie dalej często wędruję z rodziną. Kilka lat temu rozkochałem się w górach wysokich i jako cel postawiłem sobie zdobycie Korony Ziemi.

Upór i wytrwałość pozwalają mu realizować te marzenia. Zaczął od szczytu Elbrus w 2009 roku (5642 m n.p.m.). Następne były Aconcagua (6962 m n.p.m.) i Mont Blanc (4807 m n.p.m.). Najwyższy szczyt Ameryki Północnej - Denali, znany jako McKinley (6194 m n.p.m.) zdobył w 2011 roku a w 2013 wyszedł na Kilimandżaro (5895 m n.p.m.).

- "Po drodze" atakowałem w Kirgistanie Chan Tengri 7010m n.p.m. i zdobyłem Pik Lenina 7134m n.p.m. - opowiada.

Kontynuacją jest obecna wyprawa na najwyższe szczyty Australii i Oceanii - Euro24 Expeditions 2017 - Puncak Jaya & Mount Kościuszko. Łukasz Łagożny będzie jedynym Polakiem w niej uczestniczącym, co jak podkreśla jest nie lada wyzwaniem logistycznym, biorąc pod uwagę m.in. to, że sanoczanin musi odbyć 12 lotów samolotami.

Ekspedycja do Australii i Indonezji, dokładnie na Papuę Nową Gwinee, potrwa trochę ponad 3 tygodnie.

- Całe moje przygotowania trwały ponad pół roku i spoczęły na moich barkach - opowiada sanoczanin. - Sporym wyzwaniem było również zebranie wystarczających funduszy. Z pomocą urzędu miasta w Sanoku udało się zebrać odpowiednią sumę i grono kilkunastu sponsorów. Duże wsparcie zapewniła mi firma Pass.

Wczoraj Łukasz Łagożny wyjechał do słowackich Koszyc, skąd poleci do Melbourne w Australii. Stamtąd przemieści się do Sydney. Zdobycie Góry Kościuszki ma w planach między 14 a 19 czerwca. Na początku przszłego tygodnia wyleci z Sydney do Timiki na Papui Nowej Gwinei. W środę śmigłowcem przemieści się do podnóża góry Puncak Jaya. Akcję zdobycia szczytu planuje na 21-28 czerwca. 3 lipca ma być z powrotem w Polsce.

Wyprawa sanoczanina została objęta Patronatem Honorowym przez burmistrza Sanoka Tadeusza Pióro a partnerem wyprawy jest Województwo Podkarpackie "Podkarpackie – przestrzeń otwarta". Nowiny i nowiny 24 są patronem medialnym przedsięwzięcia.

ZOBACZ TEŻ: Po schodach na szczyt Hotelu Marriott i tak... 65 razy. 200 biegaczy wzięło udział w kolejnej edycji Everest Run