Resovia mocno się mistrzom Polski. Zaksa jednak po skutecznych kontrach uciekła miejscowym po akcji Łukasza Kaczmarka na 8:4. Kiedy do akcji wkroczył blok z Rzeszowa, który powstrzymał Aleksandra Śliwkę był remis (9:9). Potem były mocne ciosy z obu stron, ale resoviacy po zbiciu Damiana Schulza prowadzili dwoma punktami (20:18). Dawid Smith, były gracz rzeszowskiej drużyny wyrównał (20:20). Wszystko rozstrzygnęło się w emocjonującej końcówce. Po tym kiedy Schulz zatrzymał Śliwkę i nasza drużyna prowadziła 24:22. Po błędzie atakującego resoviaków była równowaga (24:24). Schulz obił ręce kędzierzynian w bloku i gospodarze znów mieli setbola (26:25). Niestety, w nerwowej końcówce gracze Resovii nie wykorzystali szansy, aby wypunktować rywala, ten jak wytrawny bokser zadał dwa decydujące ciosy.
Także druga odsłona była pełna walki. Zaksa prowadziła 10:5. Potem znów były ciosy z obu stron. Zaksa znów odskoczyła na dystans czterech oczek (20:16). Śliwka podwyższył na 23:17. Pachniało łatwą wygraną gości, ale resoviacy nie spasowali. Przegrywali już tylko 23:24. Niestety, ambitna walka podopiecznych trenera Piotra Gruszki nie zakończyła się powodzeniem. Nadzieje rozwiał Karczmarek. Przynajmniej trochę było żal.
W trzeciej odsłonie znów była ostra wymiana. Po asowej zagrywce Nicholasa Hoaga było 15:12 dla Resovii. Znów losy seta ważyły się na samym finiszu. Autorami dwóch decydujących akcji byli Nicolas Marechal i … Kamil Semeniuk, który w ostatniej akcji palnął w aut. Brawo Resovia.
W czwartej partii Zaksa zdobyła cztery punkty z rzędu. Prowadziła 11:9. Piotr Gruszka przerwał czasem serię rywali. Od stanu 13:13 Resovia przeszła do bardziej energicznej ofensywy. Po kontrach Marechala i Schulza przeważała 18:14. Za chwilę Schulz był lepszy od Kaczmarka i na tablicy pojawił się wynik 22:19 dla miejscowych. Po punktowej akcji Hoaga, który był liderem miejscowych, resoviacy prowadzili 24:21. Kanadyjski przyjmujący rzeszowskiej drużyny postawił kropkę nad „i” i o wyniku starcia zadecydował tie-break.
W tej siatkarskiej loterii Zaksa objęła prowadzenie 5:2. Po tym, jak Marechal nie trafił, jak trzeba było 8:4 dla mistrzów Polski. Po bloku na Francuzie pozytywnie nakręceni goście przeważali 10:5. Takiego kapitału, tak mocna ekipa, jak Zaksa już nie mogła nie wykorzystać.
W Resovii z powodu kontuzji nie wystąpili Zbigniew Bartman i Marcin Możdżonek.
Asseco Resovia – Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn – Koźle 2:3 (26:28, 23:25, 25:23, 25:23, 11:15)
Resovia: Komenda, Krulicki, Kosok, Hoag, Marechal, Schulz, Perry (libero) oraz Lemański, Shoji, Buszek, Rousseaux. Trener Piotr Gruszka.
Zaksa: Toniutti, Kaczmarek, Parodi, Wiśniewski, Smith, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Baroti, Rejno. Trener Nikola Grbić.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski (obaj Kraków). MVP: Łukasz Wiśniewski.
Zobacz też: Kadra Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego na sezon 2020 w 2 lidze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?