Wielkie serca piłkarzy zabiły mocniej w Mielcu

Po tych tragicznych wydarzeniach błyskawicznie ruszyły akcje, które na celu mają pomoc dla rodzin ofiar i poszkodowanych wskutek wypadku. Jednym z elementów tej akcji pomocy był turniej charytatywny, który odbył się w Mielcu.
Pierwszym punktem turnieju było sparingowe spotkanie pomiędzy Stalą Mielec a Wólczanką Wólka Pełkińska, w której barwach zagrał Mateusz Cetnarski, prywatnie przyjaciel braci Pydych. Na boisku lepsi byli gospodarze, którzy wygrali 4:0.
Dzięki wsparciu wielu osób do Mielca zjechali byli zawodnicy klubów ekstraklasy, uczestnicy elitarnej Ligi Mistrzów i byli reprezentanci Polski.
Pierwszy zespół stworzył znany dziennikarz Mateusz Borek, zaprosił do gry byłych reprezentantów kraju. Na mieleckim boisku wystąpili m.in.: Radosław Majdan, Tomasz Hajto, Jacek Bąk, Piotr Świerczewski, Maciej Żurawski, Radosław Gilewicz, Cezary Kucharski, Piotr Włodarczyk czy Maciej Szczęsny. Na boisku panowała dobra atmosfera. Mecze co prawda pokazowe ale nie zabrakło ambicji, walki i oczywiście pięknych zagrań i parad bramkarskich. Na boisku na najlepsi okazali się oldboje Stali Mielec, którzy zremisowali z Legią Warszawa Champion League i wygrali 2:0 z drużyną Mateusza Borka „Wielkie Serca”.
-Nie chodziło tu o wynik, ale przede wszystkim cel, który był szczytny i nam przede wszystkim przyświecał – powiedział Andrzej Jaskot, były zawodnik klubów ekstraklasy, który podczas turnieju wystąpił w zespole Oldbojów Stali Mielec.- Mam nadzieję, że dzięki dzisiejszemu wydarzeniu choć po części uda się zebrać fundusz niezbędne dla rodzin ofiar i poszkodowanych w tym tragicznym wypadku. Chłopcy grali w Stali i my tu w Mielcu na pewno o nich nie zapomnimy – dodał.
Podczas turnieju przeprowadzono również wiele licytacji. Całkowity dochód z nich uzyskany, przekazany zostanie na rzecz pomocy rodzinom ofiar i poszkodowanych w tragicznym wypadku pod Kolbuszową. Ostateczną kwotę, którą udało się zebrać poznamy w ciągu kilku najbliższych dni.