Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieluń nam zazdrości: dostaliście świętego biskupa!

Małgorzata Motor
Ks. bp Jan Wątroba przyznaje, że nie zna Kościoła rzeszowskiego. W pamięci utkwiły mu dwa spotkania z rzeszowskimi pielgrzymami.
Ks. bp Jan Wątroba przyznaje, że nie zna Kościoła rzeszowskiego. W pamięci utkwiły mu dwa spotkania z rzeszowskimi pielgrzymami. Archiwum Kurii Metropolitarnej w Częstochowie
- Zabierają nam takiego człowieka i to w sam róg Polski! - smucą się mieszkańcy okolic Wielunia, rodzinnych stron ks. bpa Jana Wątroby, mianowanego na biskupa rzeszowskiego.

Jak będzie wyglądał ingres ks. bpa Jana Wątroby

Jak będzie wyglądał ingres ks. bpa Jana Wątroby

- Uroczyste objęcie władzy przez biskupa nad diecezją odbywa się zawsze podczas uroczystej mszy - tłumaczy ks. Tomasz Bać, liturgista z Seminarium Duchownego w Rzeszowie. - Ingres ma stałe elementy, których nie może zabraknąć.
Uroczystość rozpoczyna się procesją, na czele której staje biskup nominat. Zanim wejdzie do kościoła katedralnego, u jego progu ksiądz biskup senior daje nominatowi do ucałowania krzyż. Msza rozpoczyna się od odczytania przez nuncjusza bulli nominacyjnej. Następnie nuncjusz przekazuje nowemu ordynariuszowi pastorał, który jest symbolem władzy pasterskiej biskupa w diecezji. Później ksiądz biskup zajmuje miejsce, z którego od tej pory będzie przewodniczył wszystkim mszom w kościele katedralnym.
Ważnym punktem uroczystości jest złożenie nowemu ordynariuszowi homagium. - To przyjęcie wyrazów czci i posłuszeństwa od biskupa pomocniczego, przedstawicieli duchownych i ludzi świeckich - wyjaśnia ks. Tomasz Bać. Po homagium nowy biskup przewodniczy mszy, w trakcie której wygłasza swoją pierwszą homilię do całej diecezji. Ingres kończy uroczyste błogosławieństwo. mm

Dokładnie tydzień temu w piątek w samo południe Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, że ojciec święty Franciszek przyjął rezygnację biskupa Kazimierza Górnego z posługi biskupa rzeszowskiego, a na jego miejsce mianował bp. Jana Wątrobę.

- Będziemy mieli biskupa wprost ze świętego miejsca. Z Częstochowy! - słychać było komentarze wiernych.

Właśnie w Częstochowie przez 13 lat Jan Wątroba był biskupem pomocniczym. Pochodzi jednak z Białej spod Wielunia w województwie łódzkim. Teraz w jego rodzinnej miejscowości wszyscy z dumą mówią o swoim byłym sąsiedzie.

- Jego rodzinny dom jest zaledwie kilka domów od mojego. Dowiedziałam się, że będzie biskupem rzeszowskim w niedzielę podczas mszy. To bardzo dobry człowiek. Nadaje się na biskupa, jak nikt inny - zapewnia nas jedna z mieszkanek Białej.

Musi iść tam, gdzie Bóg pośle

Kazimierz Rzepecki mieszka zaledwie 200 metrów od domu rodzinnego ks. bpa Jana Wątroby.

- Pamiętam go jeszcze ze szkolnej ławki. Bardzo ułożony chłopiec i wyjątkowo skromny. Od najmłodszych lat był bardzo religijny. Pochodzi z rodziny nie tylko religijnej, ale też bardzo szanowanej - podkreśla pan Kazimierz.

Jak dodaje, mieszkańcy z jednej strony cieszą się z tej nominacji, ale z drugiej… smucą.

- Jesteśmy załamani, bo zabierają nam takiego człowieka i to w sam róg Polski. On jest dla nas taką bratnią duszą, człowiekiem wielkiej wiary. Zawsze w Nowy Rok odprawiał u nas mszę. Teraz pewnie będzie mu trudniej przyjeżdżać do nas. Będzie go nam bardzo brakowało. No, ale wiemy, że jest posłańcem bożym i musi iść tam, gdzie Bóg go pośle - mówi pan Kazimierz.

W najbliższych dniach mieszkańcy Białej spodziewają się go u siebie. - Ma przyjechać, żeby naszej młodzieży udzielić bierzmowania. To będzie dla nas ostatnia szansa, żeby go zobaczyć - mówią nam z wyraźnym smutkiem mieszkańcy Białej.

Dotychczas ksiądz biskup bardzo często odwiedzał rodzinne strony. Jak sam podkreśla, ma tutaj już niekompletny dom rodzinny. 10 lat temu zmarł jego tato i w tym samym roku siostra, która była od niego starsza o rok. Została mu 82-letnia mama oraz młodsza od niego o 8 lat siostra ze swoim mężem i dziećmi.

Cała diecezja płacze

A w Wieluniu, gdzie biskup Wątroba się urodził, we wszystkich kościołach od piątku trwają modlitwy - nie kryje wzruszenia siostra Beata z Klasztoru Sióstr Bernardynek w Wieluniu. - Zazdrościmy wam. Dostaliście świętego biskupa. Na pewno was nie zawiedzie. Macie moje słowo. W waszych sercach wyryje niezapomniane chwile tak samo, jak to zrobił w moim.

Siostra Beata zna bpa Jana Wątrobę jeszcze z czasów, kiedy był młodym kapłanem.

- Pracował przez jakiś czas w Rzymie. Pamiętam, jak oprowadzał pielgrzymów. Widziałam, jak Włosi z wielkim szacunkiem i uznaniem do niego podchodzili - opowiada nam siostra.

Biskup nie zapomina o mieszkańcach Wielunia.

- Jak tylko ma wolną chwilę, to odwiedza nas. Teraz zapewniamy go o naszej modlitwie i pamięci. Wiele osób stąd wybiera się do Rzeszowa na ingres. I gdy będziemy go tam żegnać, na pewno wszystkim zakręci się łza - mówi wciąż wyraźnie wzruszona siostra Beata.

Zazdrościmy wam

Jan Wątroba już w liceum postanowił, że chce być księdzem. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Tutaj znajdowało się wtedy częstochowskie seminarium.

Po drodze miał dwa lata przerwy - na służbę wojskową w Bartoszycach. Po powrocie kontynuował studia. Życie sprawiło, że sam zaczął uczyć kleryków, a nawet został rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej.

- Był moim rektorem. To naprawdę cudowny człowiek. Zazdrościmy wam, że będziecie mieli takiego biskupa. Świetny, bardzo kontaktowy człowiek - mówi nam ks. Piotr Zaborski z Kurii Metropolitarnej w Częstochowie, odsyłając nas jednocześnie na stronę internetową, na której jego współpracownicy zamieścili krótkie nagranie z bp. Janem Wątrobą.

Pamiętam rzeszowskich pielgrzymów

Kilka godzin po tym, jak ogłoszono nominację, ksiądz biskup wciąż nie krył zaskoczenia.

- Naprawdę nie oczekiwałem, ani w najśmielszych myślach nie widziałem takiej możliwości - zapewniał. Ale też szczerze przyznawał: Pojawiła się zrozumiała obawa, czy podołam, czy to nie jest za trudne, czy w ogóle wyrazić zgodę. Ale z pomocą przychodzi wiara i ufność, która ma podstawę w dotychczasowym doświadczeniu i całej przebytej drodze. Pan Bóg towarzyszy swoją łaską i wspomaga nasze ludzkie kruche siły. Bardzo liczę na Jego pomoc. Wierzę w nią mocno i ufam, jak tylko potrafię. Dlatego ostatecznie wyraziłem zgodę na nominację, którą przekazał papież Franciszek - tłumaczył biskup.

Przyznał jednocześnie, że nie zna Kościoła rzeszowskiego. W pamięci utkwiły mu dwa spotkania z rzeszowskimi pielgrzymami, którzy pieszo podążali na Jasną Górę.

Radykalnych zmian nie będzie

Co może oznaczać ta nominacja dla diecezji rzeszowskiej?

- To na pewno ważna zmiana, ze względu na to, że diecezja jest zarządzana jednoosobowo - zwraca uwagę dr Leszek Gajos, socjolog z Rzeszowa. - Bp Jan Wątroba jest nam nieznaną osobą, ale nie powinno nas to dziwić. Gdybyśmy się zapytali w Częstochowie, czy znają naszego biskupa pomocniczego Edwarda Białogłowskiego, też pewnie powiedzieliby, że go nie znają.

Bp Jan Wątroba w Częstochowie pełnił funkcję pomocniczą i wykonawczą. Czy należy zatem spodziewać się znaczących zmian w zarządzaniu diecezją rzeszowską?

- Księża, z którymi rozmawialiśmy nieoficjalnie, przypuszczają, że nowy biskup będzie chciał wprowadzić sposób zarządzania taki, jaki jest w Częstochowie - mówi Leszek Gajos. - Radykalnych zmian nikt się nie spodziewa. A to dlatego, że działania jego poprzednika były akceptowane. By zapewnić ciągłość dotychczasowej władzy, nominację otrzymał biskup, który zapewne wpisuje się w tradycyjny Kościół i będzie reprezentował tradycyjne podejście - przewiduje socjolog.

Ingres 20 lipca

Ks. bp Jan Wątroba we wtorek po raz pierwszy przyjechał do Rzeszowa. Jego wizyta owiana była tajemnicą. Jakie pozostawił po sobie wrażenie? - podpytujemy. - Bardzo pozytywne. Potwierdzam odczucia osób, które go znają - mówi nam ks. dr Jerzy Buczek, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.

Klerycy Seminarium Duchownego w Rzeszowie, którzy mieli okazję spotkać się z biskupem Wątrobą, opisują go w trzech słowach: pokora, otwartość i optymizm. - Wejdzie do naszej diecezji z wielkim zapałem i z prawdziwym duchem - podkreślają.

Pierwsza wizyta biskupa nominata zakończyła się ustaleniem terminu ingresu.

- Odbędzie się w sobotę, 20 lipca o godz. 16.30 w kościele katedralnym w Rzeszowie. Jest jeszcze za wcześnie, żeby rozmawiać o szczegółach tej uroczystości. Jest na razie w fazie doprecyzowania - wyjaśnia kanclerz kurii.

Jedno jest pewne. Ingres jest uroczystością, na którą zaproszeni są wszyscy wierni. A to oznacza, że w uroczystym objęciu posługi przez ks. bpa Jana Wątrobę może wziąć udział każdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24