Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie zarobią więcej

Anna Ryznar
Zmiana przepisów może spowodować, że tylko nieliczni będą mogli opuszczać więzienną celę.
Zmiana przepisów może spowodować, że tylko nieliczni będą mogli opuszczać więzienną celę. Krzysztof Kapica
Zaczęły obowiązywać przepisy zmieniające wysokość płacy dla więźniów pracujących w zakładach karnych i firmach zewnętrznych.

Na Podkarpaciu w 2010 roku było zatrudnionych 943 więźniów (w sierpniu). Ich liczba w grudniu zmalała do 718. W styczniu 2011 r. było ich 646. Pracowali m.in. w firmach budowlanych, fabrykach mebli, warsztatach samochodowych.

Więźniowie mają zarabiać nie połowę, a całą kwotę najniższego wynagrodzenia. - Zatrudnianie takich osób przestanie się opłacać - przyznają pracodawcy.

W 2010 roku wynagrodzenie dla pracującego więźnia wynosiło 693 zł brutto, czyli połowę najniższej krajowej. W tym roku po zmianie przepisów wyniesie 1386 zł brutto.

- Po odtrąceniu składek na ubezpieczenie społeczne, Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych i Rozwój Przywięziennych Zakładów Pracy, fundusz pomocy postpenitencjarnej, osadzonemu zostanie na rękę około 200 zł więcej niż zarabiał dotychczas - twierdzi Jarosław Wójtowicz, oficer prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie. - Teoretycznie to lepiej dla nich, ale pracodawca będzie musiał wyłożyć więcej pieniędzy.

Za duże koszty

Nie wszyscy przedsiębiorcy są na to gotowi.

- Zatrudnialiśmy więźniów, bo było taniej. Przez wzrost kosztów pewnie z zrezygnujemy z tej możliwości - nie ukrywa dyrektor jednej z rzeszowskich firm budowlano-wykończeniowych, która od roku zatrudnia 6 więźniów. Koszty wzrosną nie tylko przez podwyżkę wynagrodzenie. Firma musi zadbać m.in. o transport osadzonych, wydać na kursy i szkolenia.

Przepisy przewidują, że przedsiębiorca część pieniędzy będzie mógł odzyskać z Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Zasady zwrotu nie są jeszcze znane i mają być określone odrębnymi przepisami. Jarosław Wójtowicz z OISW twierdzi, że biurokracja dodatkowo może zniechęcić przedsiębiorców. - Jeśli w celu odzyskania części pieniędzy będą musieli przechodzić "papierowe" procedury, zdecydują się na zatrudnienie osób z wolnego rynku.

W więzieniu nie będzie lepiej

Osadzeni pracują odpłatnie również w zakładach karnych. W więziennych kuchniach, pralniach, warsztatach.

- Myślę, że ich liczba od marca zmaleje - uważa Mirosław Kozioł, oficer prasowy Zakładu Karnego w Rzeszowie. - Być może będą wykonywać podobne prace na rzecz zakładów karnych, aresztów śledczych, bądź samorządu, ale już bez wypłaty - nie ukrywa.

Zdaniem rzeszowskiego socjologa Leszka Barana, jeżeli pracodawcy zrezygnują z zatrudniania skazanych, może to zniweczyć ich resocjalizację. Praca ma przede wszystkim zmniejszać negatywny wpływ izolacji na psychikę osadzonych. - Dzięki niej mogą wspomóc rodzinę finansowo, a tym samym podtrzymać więź z bliskimi. Mogą też zaoszczędzić, by po opuszczeniu zakładu karnego jakiś czas przetrwać, próbując odnaleźć się w roli nie-więźnia. Teraz dla wielu zniknie atrakcyjna kontrpropozycja wobec subkultury więziennej. Po opuszczeniu zakładu będzie im trudniej zadomowić się w społeczeństwie i niejeden może wrócić na drogę przestępczą - przewiduje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24