Wigilia w domu poprzedzona dwudniowym "umęczaniem się" w kuchni? Taki scenariusz już nam nie odpowiada. Teraz w święta chcemy naprawdę odpocząć, dlatego chętnie wyjeżdżamy do hoteli, zamków i resortów spa, które organizują typowo świąteczne pobyty.
Główną częścią jest oczywiście wieczerza wigilijna przy pięknie udekorowanym i suto zastawionym stole. Do tego łamanie się opłatkiem, wspólne śpiewanie pastorałek, wizyta kolędników lub świąteczne koncerty fortepianowe. Dla chętnych zabiegi spa, kuligi, ogniska i wypady do pobliskich miejsc wartych zwiedzenia. Wbrew pozorom na "hotelowe święta" decydują się nie tylko osoby samotne. Przeważają rodziny z dziećmi i dziadkami.
- Przyjeżdżają z całej Polski, choć dominują goście z Warszawy. Doceniają fakt, że mają wszystko podane, posprzątane i mogą ten czas przeznaczyć tylko dla siebie. Sama bym tak zrobiła, gdybym tylko mogła - uśmiecha się Gabriela Wojnarowicz z zespołu zamkowo-pałacowego w Krasiczynie.
Żeby naprawdę odpocząć
Świąteczny pobyt w Krasiczynie za 549 zł wykupiło już kilkadziesiąt osób i z dnia na dzień ich przybywa. W Krasiczynie pomyślano o wszystkim, nawet o bożonarodzeniowej mszy, którą kapłan odprawi w zamkowej kaplicy.
Z kolei w hotelu Splendor w Siedliskach za 800 zł od osoby, zjemy wigilię z typowo regionalnymi potrawami, spotkamy się ze św. Mikołajem, skorzystamy z sauny i jacuzzi, umówimy się na masaż lub zabieg odmładzający.
Panie domu, które nie mogą pozwolić sobie na taki urlop oszczędzają sobie pracy zamawiając wigilijną wieczerzę w restauracjach.
- Faktycznie mamy coraz więcej zamówień, bo wszyscy pracują coraz dłużej i na stanie przy garnkach zwyczajnie nie mają ochoty. Dlatego w tym roku przygotujemy ok. 2 tys. uszek i ponad tysiąc pierogów - przyznaje Katarzyna Szeremeta z restauracji Gościniec w Rzeszowie.
Sporo osób decyduje się też na dodatki, które śmiało można zaproponować gościom w pierwszy i drugi dzień świąt. Na przykład śledzie w śmietanie, pasztety z kurzej i gęsiej wątróbki. Zamówienia takie rarytasy można składać w większości lokali do piątku 21 grudnia. Podobnie jest w cukierniach, choć są i takie, które klientów "z ulicy" będą obsługiwały również w wigilię.
- U nas coraz mniej osób składa zmówienia wcześniej, raczej przychodzą w samą wigilię, bo wtedy wszystko jest najświeższe - mówi Kazimierz Rak z najstarszej rzeszowskiej cukierni przy ul. Miodowej.
- W święta królują serniki, makowce i pierniki, ale też dekoracyjne ryby na stół z ciasta chlebowego. Maksymalne zamówienie dla czteroosobowej rodziny to jakieś 2,5 kg ciast, więc zdecydowanie mniej niż przed laty. Chyba zaczynamy odchudzać nie tylko siebie, ale i portfele - uśmiecha się cukiernik.
Kilogram ciasta, w zależności od rodzaju to wydatek 21-35 zł. Za sernik zapłacimy 28 zł. Tańsze, bo po 24 zł są pierniki. 15 pierogów kosztuje ok. 11 zł, a 150 g smażonego karpia 16 zł. Restauracje oferują zarówno pojedyncze potrawy, jak i kilkudaniowe zestawy w cenie 65-100 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział