Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wilczyce" mieszkają w lesie i blokują wycinkę drzew w Bieszczadach [ZDJĘCIA]

Sabina Tworek
Sabina Tworek
Na początku stycznia rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja aktywistek, które określają swoją grupę jako Kolektyw Wilczyce. Domagają się zakończenia wycinek w lasach tworzących Otulinę Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz reformy Lasów Państwowych.

– Nasza grupa istnieje od niedawna, a jej głównym celem jest ochrona lasów – mówi jedna z członkiń Kolektywu Wilczyce. – Od kilku dni blokujemy wycinkę drzew w zagrożonym wydzieleniu 219a. Zależy nam, aby teren został włączony do Bieszczadzkiego Parku Narodowego lub aby powstał tutaj rezerwat przyrody. Chodzi nam o całkowite zaprzestanie wycinki drzew w tym miejscu.

"Wilczyce", jak mogłaby wskazywać nazwa, skupiają nie tylko kobiety, ale również mężczyzn i osoby niebinarne. W ich szeregi może wstąpić każda chętna osoba, która identyfikuje się z celami grupy.

Większość aktywistek zdecydowała się zamieszkać w lesie na zagrożonym wycinką terenie. Uważają, że w ten sposób doprowadzą do realizacji żądanych przez grupę postulatów. Mają rozbite obozowisko na terenie Nadleśnictwa Stuposiany, w pobliżu miejscowości Muczne. Przez całą dobę przebywają w namiotach i na drewnianych platformach umocowanych na drzewach. Nie straszny im mróz i głód.

Aktywistki są zdeterminowane i gotowe do wielu poświęceń, aby chronić bieszczadzką przyrodę i zmienić decyzję Lasów Państwowych. Przebywają w ekstremalnych warunkach, a ponieważ zależy im na ochronie danych personalnych, najczęściej protestują w maskach i kominiarkach.

CZYTAJ TEŻ: Leśnicy kontra ekolodzy. Bratobójcza bitwa o drzewa?

Jedną z prób zwrócenia uwagi na problem wycinki drzew przez Lasy Państwowe jest wieszanie banerów protestacyjnych, co miało miejsce na przykład na wieży widokowej w Mucznem.

– W ten sposób chcemy wyrazić naszą opinię na temat działalności leśników i ich dominującej pozycji w lesie – zaznacza członkini Kolektywu Wilczyce. – Nasze działanie nie mają jednak na celu krzywdzenie konkretnej osoby, ale są krytyką instytucji i sposobu jej funkcjonowania.

"Wilczyce" nie poddają się i w dalszym ciągu zamierzają pozostać w lesie. Nie powstrzymuje je także niszczenie przez innych ich obozowiska.

– Kilka dni temu w nocy miał miejsce przykry incydent – wspomina kobieta. – Nie wiemy, kim był sprawca. Przyszedł do naszego obozowiska i zniszczył namiot, w którym akurat nikogo nie było. Przeciął również liny podtrzymujące platformę. Gdyby ktoś akurat znajdował się na drzewie, to spadłby z wysokości 10 metrów, co mogłoby zakończyć się tragicznie.

Aktywiski liczą, że przedstawiciele Lasów Państwowych zdecydują się na dialog.

– Wierzymy, że możemy funkcjonować tak, jak chciałybyśmy, żeby funkcjonował świat - bez hierarchii, dominacji ludzi nad pozostałymi istotami, patriarchatu, queerfobii i faszyzmu. Z radykalną empatią i troską – mówią zgodnie aktywistki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24