Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilk zginął pod kołami, nie z ręki kłusownika

Ewa Gorczyca
Artur Kotyrba/Nadl. Rymanów
Nie potwierdziły się podejrzenia o skłusowanie wadery znalezionej 3 października przy leśnej drodze w Nadleśnictwie Rymanów.

Martwego wilka leśnicy znaleźli w południe przy drodze leśnej w miejscowości Surowica (leśnictwo Szachty). Była to kilkuletnia wadera, w dobrej kondycji, więc nic nie wskazywało na naturalną śmierć zwierzęcia.

Leśnicy początkowo sądzili, że rana na jej ciele to wlot pocisku. Dlatego podejrzewali, że drapieżnik padł ofiarą kłusownika.

O zdarzeniu poinformowano Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i policję. Wilki są pod ochroną gatunkową. Za wejście w posiadanie okazu takiego zwierza grozi kara pozbawiania wolności od 3 miesięcy do 5 lat

Lekarz weterynarii przeprowadził sekcję zwłok wilczycy. Jej wyniki zweryfikowały wcześniejsze podejrzenia.

- Wskazują, że przyczyną śmierci wadery było między innymi złamanie kręgu szyjnego kręgosłupa z przerwaniem rdzenia kręgowego oraz pęknięcie wątroby spowodowane przez urazy mechaniczne - informuje Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. - Brak obrażeń wewnętrznych wyklucza użycie broni palnej.

Rodzaj odniesionych obrażeń oraz miejsce znalezienia zwłok mogą wskazywać na wypadek komunikacyjny.


Zobacz także: Wilki zawitały do Rzymu. Pierwszy raz od 100 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24