Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wirus z Komorowskim blokuje komputery. Zaatakował w Przemyślu

Norbert Ziętal
Wirus z wizerunkiem prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego zaatakował komputer przemyślanina.
Wirus z wizerunkiem prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego zaatakował komputer przemyślanina. Norbert Ziętal
W sieci internetowej pojawiły się nowe odmiany wirusów typu ransomware. Całkowicie blokują użytkownikom dostęp do komputerów. Pojawia się tylko komunikat o oszustwie. Ma go uwiarygodniać zdjęcie prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.

"Uwaga. Pański osobisty komputer został zablokowany ze względów bezpieczeństwa. Jest Pan/Pani oskarżony/a w przeglądzie/przechowywaniu i/albo rozpowszechnianiu materiałów pornograficznych zabronionej treści (…). Pan/Pani poruszył/a Światową Deklarację po walce z rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej". To początek komunikatu, w oryginalnej pisowni. Całość napisana łamaną polszczyzną.

- Byłem zaskoczony. Komputer najpierw znacznie zwolnił swoją pracę, pojawiła się biała plansza, a następnie komunikat o zablokowaniu komputera. To dziwne, bo mam służbowy komputer, ze stale aktualizowanym systemem Windows, pod opieką renomowanego programu antywirusowego. Wchodzę tylko na oficjalne strony w Internecie - opowiada pan Robert z Przemyśla.

Oszuści nakładają grzywnę 500 złotych

Komunikat z "Polizja. Biuro Służby Kryminalnej" opatrzony był polskim godłem, zdjęciem prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, logo policji, Centralnego Biura Śledczego, miasta Szczecina i czym, co chyba miało być logiem policyjnego wydz. cyberprzestrzępczości. Dla wzmocnienia przekazu, ręce zakute w kajdanki. Za szereg "przestępstw" autorzy komunikatu wyznaczyli grzywnę 500 złotych. Można ją opłacić wirtualnymi pieniędzmi, w systemie UKASH, po kupnie w legalnym punkcie odpowiedniej karty. Po takiej zapłacie mamy otrzymać kod, który odblokuje stronę.

- Oczywiście, nie dałem się nabrać i nic nie zapłaciłem. Jednak konieczna była interwencja informatyka - twierdzi pan Robert.

Okazuje się, że przemyślanin padł ofiarą nowej odmiany międzynarodowego wirusa. Wirusy z rodziny ransomware (wyłudzające wpłaty) pierwszy raz wykryto w maju 2012 r. Wówczas pojawiły się zgłoszenia głównie z USA i Wielkiej Brytanii dotyczące trojana o nazwie Weelsof. Podobny schemat działania przyjął Urausy, który kilka tygodni temu pojawił się aż w 40 różnych wariantach. W Niemczech nakłonić do zapłaty fikcyjnej kary ma kanclerz Angela Merkel, w USA Barack Obama, w Polsce prezydent Komorowski itp.

- Najnowsze złośliwe aplikacje typu ransomware to efekt działania grup przestępczych z Chin, które na szczęście nie przykładają większych starań co do poprawności językowej, znajomości lokalnych instytucji rządowych - twierdzi Sean Sullivan z Laboratorium F-Secure.

Nie otwierajmy podejrzanych stron i e-maili

Jak możemy się bronić przed wirusem? Musimy używać programów antywirusowych, na bieżąco aktualizować system operacyjny swojego komputera, a przede wszystkim nie korzystać z podejrzanych stron internetowych i nie otwierać e-maili niewiadomego pochodzenia.

W tym roku Europejska Agencja Policyjna rozbiła szajkę, która za pomocą takich wirusów i fałszywych kar finansowych wyłudziła wiele mln euro. Przywódcą gangu był 27-letni Rosjanin, a w skład grupy wchodziło sześciu Rosjan, dwóch Ukraińców i dwóch Gruzinów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24