Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisłok Wiśniowa rozgromił Cosmos Nowotaniec w 4 lidze podkarpackiej. Hat-trick Radosława Stanisza

Miłosz Bieniaszewski
Wisłok Wiśniowa (biało-niebieskie stroje) nie dał szans Cosmosowi Nowotaniec. Nz. przy piłce Waldemar Złotek, który zdobył jedną bramkę. Wynik meczu otworzył natomiast Marcin Borowczyk (w tle)
Wisłok Wiśniowa (biało-niebieskie stroje) nie dał szans Cosmosowi Nowotaniec. Nz. przy piłce Waldemar Złotek, który zdobył jedną bramkę. Wynik meczu otworzył natomiast Marcin Borowczyk (w tle) Krzysztof Kapica
Wisłok Wiśniowa pewnie pokonał w zaległym meczu Cosmos Nowotaniec. Swój dzień miał Radosław Stanisz, który zdobył trzy bramki.

Wisłok Wiśniowa - Cosmos Nowotaniec 6:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Borowczyk 32-głową, 2:0 Stanisz 53, 3:0 Złotek 65, 4:0 Stanisz 72, 5:0 Stanisz 78, 6:0 Kopeć 90+3.

Wisłok: Kaszuba 6 - Guzek 6, Kozubek ż 8, Kuta 8, S. Boruta 6 (78 G. Długosz ż) - Zimny 6 (58 Kopeć 6), Stanisz ż 9, Borowczyk 7 (58 Wolański 6), Lelek 6 (74 M. Boruta), Maik 6 (46 Sokołowski 6) - Złotek 7 (68 Kosiba). Trener Krzysztof Korab.

Cosmos: Lenio 5 - Suszko 3, Kędra 3, Dymnicki 3, Cypcarz 3 (46 Pieszczoch 3) - Pluskwik 5, Kwolek 3, Szarek 3 (60 Drozd), Zięba ż 3, Porcek 3 - Szatkowski 3. Trener Janusz Sieradzki.

Sędziował Szydełko 7 (Rzeszów). Widzów 50.

Tak wysokiej porażki ostatni w tabeli Cosmos Nowotaniec doznał drugi raz w sezonie. Wcześniej 0:6 uległ Wisłoce w Dębicy. Tak naprawdę dla drużyny Janusza Sieradzkiego sukcesem był sam fakt, że przyjechała do Wiśniowej, bo miała spore problemy ze skompletowaniem składu na to spotkanie.

Do przerwy było tylko 1:0, ale to nie oznacza, że Cosmos był równorzędnym rywalem dla Wisłoka.

- Gramy bardzo nieskutecznie - mówił po 45 minutach Eugeniusz Niemiec, prezes Wisłoka Wiśniowa.

Jedyną bramkę zdobył Marcin Borowczyk, który wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony. Blisko szczęścia był też Waldemar Złotek, ale przymierzył w słupek. Swojego gola jednak zdobył w drugiej odsłonie, a jego trafienie rozdzieliło trzy bramki Radosława Stanisza. Zapewne więc defensywny pomocnik Wisłoka Wiśniowa ten mecz zapamięta na dłużej, bo strzelanie goli nie należy do jego głównych obowiązków.

Dzieła zniszczenia Cosmosu Nowotaniec dokończył Kacper Kopeć w doliczonym czasie gry.

- Gdybyśmy zagrali skuteczniej to mogła być dwucyfrówka - stwierdził Eugeniusz Niemiec, sternik Wisłoka Wiśniowa.

- Wynik mówi sam za siebie. Nic więcej nie mam do dodania - krótko stwierdził Janusz Sieradzki, trener Cosmosu Nowotaniec.

Dlaczego miasto wspiera piłkarzy Stali Rzeszów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24