Wisłoka Dębica chce wreszcie wygrać. Stalówka, Sokół i KS Wiązownica zagrają na wyjazdach

Wisłoka przed sezonem popracowała na transferowej giełdzie, sprowadziła sporo nowych piłkarzy, ale na razie para idzie w gwizdek - po sześciu kolejkach dębiczanie mają skromne 5 punktów i zajmują 14. lokatę w tabeli. W sobotę szykują się na starcie z Lublinianką.

- Punktów mamy mało, więc nastroje są bojowe, pełna mobilizacja - zapewnia Dariusz Kantor, szkoleniowiec dębickiej drużyny. - Przeciwnik ma swoje plusy i minusy. Jest tam kilku doświadczonych piłkarzy, na których trzeba uważać. Myślę, że zagramy swoją piłkę i bramkowe okazje będziemy mieć. Chodzi o to, żeby być skutecznymi - dodaje.

Stali ze Stalowej Woli idzie na początku sezonu całkiem dobrze. Drużyna z Hutniczej zgromadziła 13 punktów i zajmuje fotel wicelidera. W sobotę zagra z rezerwami Korony Kielce.

- W meczu pucharowym postrzelaliśmy trochę goli - mówi Marcin Urban, kierownik Stalówki. - Teraz poprzeczka pójdzie w górę. Są pewne problemy kadrowe, ale nastroje w zespole dopisują. Wyniki się zgadzają, więc trudno, aby było inaczej. Liczymy na kolejny komplet punktów - podkreśla Urban.

Po 0:4 z Avią Świdnik o odkuciu marzą piłkarze Sokoła Sieniawa. Okazją będzie wyjazdowy mecz z Czarnymi Połaniec.

- Avia nas nie zdominowała, ale wykorzystała stałe fragmenty gry - wyjaśnia Arkadiusz Baran, trener sieniawian. - Musimy na to zwrócić uwagę. Gramy na wyjeździe. Po drugiej stronie będzie młody, wybiegany zespół. Trzeba będzie się napocić, aby zdobyć jakieś punkty.

KS Wiązownica wiele sobie obiecywała po tym sezonie, ale na razie niewiele z tego wychodzi. Beniaminek cieniuje, zajmuje 15. miejsce w stawce, mając tyle samo punktów (4), co ostatnia Wisła Sandomierz. Nasz team spróbuje się odbić w wyjazdowym meczu z Chełmianką.

Przegraliśmy dwa ostatnie mecze i oczywiście wywołało to dużo sportowej złość. Trafiamy na zespół, który w poprzednim sezonie walczył o wysokie cele. Latem doszło tam do sporych roszad, ale podejdziemy do meczu z pełnym szacunkiem. Chcemy wreszcie zgarnąć trzy punkty
mówi Marcin Wołowiec, trener beniaminka