MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisłoka Dębica chce zatrzymać Sokoła Sieniawa. Debiut trenera Stali Stalowa Wola. Cracovia w Wiązownicy

Tomasz Ryzner
Piłkarze Stali Stalowa Wola po raz drugi wiosną zagrają na wyjeździe, ekipę Sokoła Sieniawa czeka pierwsza potyczka na obcym terenie
Piłkarze Stali Stalowa Wola po raz drugi wiosną zagrają na wyjeździe, ekipę Sokoła Sieniawa czeka pierwsza potyczka na obcym terenie Marcin Radzimowski
Sokół Sieniawa, który w ostatniej kolejce znalazł sposób na gwiazdy Wieczystej Kraków, zawita w sobotę do Dębicy. Stal Stalowa Wola pojedzie do Chełma i po raz pierwszy wystąpi pod wodzą trenera Ireneusza Pietrzykowskiego. KS Wiązownica podejmuje Cracovię

Porażka z Sokołem nie była dla Wieczystej pierwszą w sezonie, ale nie zmienia to faktu, że piłkarze z Sieniawy dokonali dużej rzeczy. Oba kluby to jednak dwa różne światy (mówi się, że klub spod Wawelu wydaje 500 tysięcy złotych miesięcznie na płace zawodników).

- Gołym okiem widać, że grają tam piłkarze z innej półki, a taki Radek Majewski nadal mógłby radzić sobie w ekstraklasie – ocenia Arkadiusz Baran, trener sieniawian. – Gdybyśmy dostali gola na 1:3, to byłoby pewnie po meczu. Stało się inaczej, wyrównaliśmy, rywal na chwilę zgłupiał, dołożyliśmy kolejne trafienie i wyszło na nasze. Pieniądze mają znaczenie, ale ambicją, walką można czasem przeskoczyć te sprawy. Nie zmienia to tego, że Wieczysta jest faworytem rozgrywek. Na coraz lepszych boiskach będzie jeszcze groźniejsza.

Sokół w dwóch wiosennych meczach zgarnął komplet punktów i pojedzie na Parkową w dobrych nastrojach.

Humory dopisują, ale mam świadomych piłkarzy, którzy wiedzą, o co idzie gra. Wygrywamy, ale to samo robią inne drużyny z naszego rejonu tabeli. Każdy chce zostać w tej lidze. Za mecz z Wieczystą dostaliśmy trzy punkty i trzeba myśleć, jak zdobyć następne. Wisłoka ostatnio przegrała, my po raz pierwszy gramy na wyjeździe, więc trzeba być skoncentrowanym i szykować się na trudny mecz.

zapewnia coach Sokoła

Wspomniana porażka przydarzyła się dębiczanom w Białej Podlaskiej. Gospodarze cudów nie pokazali, ale byli skuteczni (2:1).

– Byliśmy rozczarowani po tym meczu, bo można było spokojnie uniknąć porażki – stwierdza Bartosz Zołotar, trener biało-zielonych. – Mieliśmy fajną sytuację przy stanie zero do zera, ale nie wpadło. Potem Podlasie pokazało nam, co to znaczy skuteczność. Jeden stały fragment gry, jedna kontra i punkty uciekły.

Jesienią w Sieniawie był remis 1:1. Damian Łanucha zmarnował rzut karny, Mateusz Geniec przeciwnie, ale Jakub Rachwalik zdążył uratować dla Wisłoki remis.

Oglądałem mecze Sokoła, z Wieczystą także. Nieźle grają, zdobywają punkty, są na fali. Trzeba uważać też na to, że jakoś tak sporo karnych dostają. U nas nie ma żadnej załamki. Piłkarze trenują pełna parą, chcą się jak najszybciej odkuć za przegraną i wierzę, że tak się stanie.

uśmiecha się coach dębiczan

Trener Sokoła ma do dyspozycji wszystkich graczy. W Wisłoce drobny uraz leczy Jakub Smoleń, a z powodu choroby nie zagra Kacper Maik.

Trzy mecze wystarczyły, a raczej dwa remisy z rzędu, aby do zmiany na trenerskim stołku doszło w Stalowej Woli. Od poniedziałku następcą Łukasza Surmy jest Ireneusz Pietrzykowski. Były coach ŁKS-u Łagów ma sprawić, że Stalówka będzie wygrywać i skutecznie powalczy z Wieczystą o awans do 2 ligi. Nowy trener „hutników” debiut w nowym miejscu pracy zaliczy w Chełmie.

Chełmianka to niewygodny, niebezpieczny zespół. Grają twardą, agresywną piłkę. Oglądam ich mecze i jakiś pomysł na ten mecz już się rodzi. Czasu wiele nie mam, ale jako trener ŁKS-u grałem ze Stalą, a to pomaga w zapoznaniu się z drużyną.

mówi coach stalowowolan

Pietrzykowski w Łagowie pracował 4 lata i jesienią zdobył z ŁKS-em mistrzostwo jesieni. W Stalowej Woli musi robić wynik z marszu i będzie co tydzień pod presją. Jeśli Stal po raz drugi wygra z ekipą z Chełma (jesienią 2:0), wtedy stawką jej meczu z Wieczystą będzie fotel lidera.

Drugi raz w tej rundzie na swoich śmieciach wystąpi KS Wiązownica. Po remisie ze Stalówką drużyna trenera Kamila Witkowskiego posmakowała pierwszej wygranej (2:1 z Lublinianką) i opuściła strefę spadkową. Jeśli jednak spojrzeć na to co dzieje się w 2 lidze, pozycja KS-u niczego nie gwarantuje. Beniaminek potrzebuje punktów, konkretnego awansu w tabeli.

W niedzielę może być o to bardzo trudno, ponieważ do Wiązownicy przyjadą rezerwy Cracovii, którym też marzy się walka o awans. Wspomnianej Lubliniance drużyna trenera Mirosława Kality wbiła aż 9 goli, ale potknęła się w Sandomierzu i po meczu w Wiązownicy pewnie sporo sobie obiecuje.

Jesienią w Rącznej obie drużyny podzieliły się punktami (2:2). Teraz obie interesuje tylko komplet punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24