Wisłoka Dębica ograła Wisłok Strzyżów

– Wytrąciliśmy rywalom wszystkie atuty – powiedział Dariusz Kantor, trener Wisłoki.

O tym, że goście wcześniej nie zapewnili sobie prowadzenie decydowała dobra postawa bramkarza gospodarzy, a także indolencja strzelecka przyjezdnych. Nie popisał się m.in. Damian Łanucha, który przegrał pojedynek sam na sam z Kacprem Ząbikiem.

– Na szczęście po przerwie poprawiliśmy się w tym elemencie i wykorzystaliśmy przynajmniej część swoich szans – stwierdził Dariusz Kantor. Wygrana gości mogła być okazalsza, ale w poprzeczkę przymierzył Bartłomiej Motyka, a w kilku innych sytuacjach dobrze spisywał się Ząbik. – Nam rywal w zasadzie nie zagroził przez całe spotkanie – zakończył trener biało-zielonych.

Wisłok Strzyżów - Wisłoka Dębica 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Wójcik 60-karny, 0:2 Szewczyk 82.

Wisłok: Ząbik 7 – Piechowiak ż 5, Kwaśniczko 5, S. Śliwa 5, Włodyka 5 (78 Draga) – Leś ż 6 (59 Pałys 5), Szyszka 5, Grodzki 5 (42 Woźniak ż 5), Prokop 5 (86 J. Śliwa), Krok 5 – Skuba 5. Trener Jacek Klisiewicz.

Wisłoka: Dybski 7 – Kmiotek 7 (90 Piotr Guzik), Hus 7, Pęcak ż 7, Nabożny 7 – Bożek 7 (79 Ślęczka), Łanucha 8, Maik 7 (75 Król), Motyka 7 (88 Paterak), Wójcik ż 7 – Konik ż 7 (66 Szewczyk). Trener Dariusz Kantor.

Sędziował Krzak 6 (Mielec). Widzów 300.

Dawid Lampart ze Stali Rzeszów przed barażem o Nice 1 Ligę