Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisłoka Dębica przegrała z Górnikiem Łęczna

Sławomir Oskarbski
Wisłoka Dębica oddała wszystkie punkty liderowi z Łęcznej.
Wisłoka Dębica oddała wszystkie punkty liderowi z Łęcznej. Fot. Sławomir Oskarbski
Do meczu z liderem dębiczanie przystąpili w nieco przemeblowanym składzie; tym razem z ławki drużyną kierował Mirosław Kalita.

W wyjściowej jedenastce brakło Norberta Smasia i Krzysztofa Królikowskiego, wybiegli za to Damian Mądro i Sławomir Kantor. W starciu z Górnikiem takie roszady jednak nie pomogły.

Oby nie stracić

Gospodarze, będąc świadomi klasy przeciwnika, rozpoczęli ostrożnie. Starali się przede wszystkim nie stracić bramki, a do uważnej gry mobilizowały ich z boku uwagi trenera. Mimo to, już pierwszym kwadransie Rafał Kleinschmidt dwa razy minął się z piłką, a Łukasz Kępa nie skorzystał z prezentów. Bardziej niebezpiecznie było pod koniec I odsłony.

Najpierw Paweł Buśkiewicz zakończył rajd strzałem przy słupku, ale Marcin Zarychta pewnie złapał piłkę. Później składającemu się do strzału Grzegorzowi Piesio piłkę z nogi zdjął Michał Wolański, a Buśkiewicz przestrzelił z kilku metrów. Miejscowi przed przerwą uderzyli tylko dwa razy z dystansu. Pierwszą próbę zaryzykował dopiero w 22. minucie Michał Wolański (piłka o kilka metrów minęła bramkę Jakuba Wierzchowskiego). Równie nieudany był strzał Roberta Króla.
Druga próba Nazaruka

Bramkarz gości miał problemy dopiero po przerwie, kiedy w 63. minucie koło słupka przymierzył Dariusz Kantor. Groźniejsze sytuacje stwarzali goście. W 69. minucie Piesio wypatrzył w polu karnym Sławomira Nazaruka, ale ten przegrał pojedynek oko w oko z Zarychtą. Minutę później skutecznie zrewanżował się bramkarzowi Wisłoki.

Lider poszedł za ciosem i już trzy minuty później po "główce" Grzegorza Szymanka Zarychta z trudem wybił piłkę na róg. W końcówce trener Kalita wpuścił na boisko młodych Kamila Kubisztala i Tomasza Baryczę, ale nie byli oni w stanie odwrócić losów spotkania. W doliczonym czasie strzał rozpaczy z rzutu wolnego oddał Robert Król, ale Wierzchowski nie dał się pokonać.

WISŁOKA DĘBICA - GÓRNIK ŁĘCZNA 0-1 (0-0)

0-1 Nazaruk (70, asysta Bartoszewicza).
WISŁOKA: Zarychta 6 - Kleinschmidt 3, Jędrusiak 4, Konrad 4, Król 5 - S. Kantor 4 (77. Kubisztal), Mateusz Wolański 4, Michał Wolański 4, Mądro 4 (65. Królikowski) - D. Kantor 4 (85. Barycza), Zołotar 4 (72. Smaś).
GÓRNIK: Wierzchowski 5 - Głowacki 6, Mazurkiewicz 6, Nikitovic 6, Musuła 6 - Piesio 5 (90. Kosiec), Niżnik 6, Bartosiewicz 6, Kępa 6 (77. Sołdecki) - Buśkiewicz 5 (46. Nazaruk 7), Szymanek 5 (83. Surdykowski).
SĘDZIOWAŁ Grzegorz Dubiel (Kraków). ŻÓŁTE KARTKI: Jędrusiak, S. Kantor, Mateusz Wolański - Nikitovic, Musuła, Piesio, Surdykowski. WIDZÓW 600 (w tym ok. 30 z Łęcznej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24